Jarosław Ziętara zaginął 1 września 1992 roku. Młody reporter "Gazety Poznańskiej" rozpracowywał poznańskie afery gospodarcze. Dotarł do przekrętów, do których dochodziło w największym polskim holdingu początku transformacji - Elektromisie, założonym przez Mariusza Ś., późniejszego twórcę Biedronki i Żabki. Ziętara kopał zbyt głęboko i poniósł za to najcięższą karę: jak ustaliła prokuratura, został uprowadzony i zamordowany. Biznesy z lat 90. zamieniły się w gigantyczne spółki, a skazanych za zabicie Ziętary nadal nie ma. I choć wersji wydarzeń jest wiele, żaden z dwóch procesów nie odpowiedział dotąd ostatecznie na pytanie "kto i dlaczego". Łukasz Cieśla i Jakub Stachowiak próbują odkryć prawdę o śmierci Jarosława Ziętary. Skąd taka opieszałość policji? Kto pociąga za sznurki i ukrywa sprawców? Jak wysoko postawieni są zleceniodawcy zabójstwa, skoro sprawy nie zdołali rozwiązać nawet śledczy z Archiwum X? Dziennikarze odkrywają przed nami poznański półświatek lat 90. To wtedy tworzyły się środowiska biznesmenów i układy z władzą. To czasy, kiedy powstała fortuna Jana Kulczyka, a na salonach brylował Aleksander Gawronik, bogaty biznesmen i senator. W nie zawsze uczciwe interesy zaangażowani byli naukowcy z poznańskich uczelni, wzięci prawnicy, ludzie z służb specjalnych, kryminaliści, chłopcy z miasta... Zbyt często gotowi na zbyt wiele. Również na zabójstwo dziennikarza, który wiedział za dużo.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Łukasz Cieśla, Jakub Stachowiak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czwarta władza czy hieny dziennikarskie? Obrońcy demokracji czy pachołkowie władzy? A może zwykli mediaworkerzy, którzy - niczym chłopi pańszczyźniani - obrabiają swoje poletka za marną zwykle zapłatę. Zaufanie do bractwa dziennikarskiego spada. Nie jest jeszcze tragicznie - zgodnie z badaniem prestiżu zawodów, przeprowadzonym przez agencję badawczą SW Research wiosną 2022 roku, ufność wobec dziennikarzy deklarowało 36 proc. badanych, wyżej znaleźli się policjanci - 42 proc. i sprzedawcy w sklepie - 45 proc. Ale żeby była jasność, ja z tych danych jestem dumna. I bardzo mnie cieszy, że w tych nader ciężkich i nerwowych czasach zawód dziennikarza wciąż stoi wysoko. A to dzięki tym wszystkim dziennikarskim "wariatom", którzy po prostu robią swoje. Dokumentują rzeczywistość tu i teraz. Narażając się na hejt - że nieprawomyślni. Prawda jest taka, że my myślimy wciąż, w prawo i w lewo, i na wprost, dla Was.
UWAGI:
Nazwiska osób udzielających wywiadu na okładce. Oznaczenia odpowiedzialności: Dorota Kowalska ; [rozmówcy: Tomasz Sekielski, Sławomir Jastrzębowski, [>>] Barbara Włodarczyk, Wojciech Mann, Mira Suchodolska, Robert Zieliński, Jurek Jurecki, Magdalena Rigamonti, Jacek Czarnecki, Barbara Mietkowska, Piotr Zaremba].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W świetle wyników badań trudno nie zgodzić się z tezą Autora, że głównymi grzechami dziennikarstwa są: brak wiedzy, obniżanie standardów etycznych, lekceważenie podstawowych zasad warsztatowych, uleganie naciskom, korupcji, upolitycznienie, uleganie presji reklamodawców, usuwanie z zawodu osób z największym doświadczeniem oraz zatrudnianie osób bez wymaganych umiejętności. () Dziennikarze w Polsce jako grupa zawodowa z pewnością nie stanowią wspólnoty i nie przyczyniają się do jej budowania. Raczej sami są podzieleni i zdecydowanie swoimi działaniami utrwalają istniejące podziały społeczne. Co jednak ważne i optymistyczne zarazem, Autor nie poprzestaje na namalowaniu portretu, ale daje właściwe w mojej ocenie rekomendacje, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji. Co warte podkreślenia, ich celem jest ochrona praw odbiorców mediów, a nie samych dziennikarzy czy redakcji, w których pracują. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Autor doskonale rozumie, na czym polega rola mediów w demokracji oraz jakie są współczesne problemy związane z właściwym odgrywaniem tej roli. Z recenzji dr. hab. Katarzyny Pokornej-Ignatowicz, prof. KA
Dlaczego bez szczegółu nie ma ogółu? Czym różni się fakt od faktu podanego czytelnikom? Czy na pewno Z zimną krwią Trumana Capote’a jest pierwszą powieścią non-fiction? Do czego może służyć reporterowi bardzo długi szalik? Dlaczego Hanna Krall jest Mondrianem reportażu, a nie Chagallem? Czego uczyła reporterki i reporterów "Gazety Wyborczej" Małgorzata Szejnert? Jak Ryszard Kapuściński używał pisarskiej wolności? Czy reportaż gonzo to tylko Ameryka po narkotykach? Czy reporter może używać fantazji? A może reportaż to jedynie "wiara, że coś się zdarzyło"?
"Słowo w reportażu ma rolę świadka. Niestety, świadek czasem mija się z prawdą, chociaż przysięgał, że nie skłamie - pisze Szczygieł. - My, reporterzy i reporterki, jesteśmy w potrójnym klinczu (taki raczej w sporcie nie istnieje, ale chcę podkreślić złożoność sytuacji). Z jednej strony jest świat, którego kołem zamachowym bywa kłamstwo, i są rozmówcy o niestabilnej pamięci. Z drugiej - mamy tylko siebie: nasze oczy, nasze uszy i nasze mózgi, a więc bardzo ograniczony aparat postrzegania. Z trzeciej - nieobiektywny, uznaniowy język, który nie umie być wiarygodnym świadkiem".
Nowa książka Mariusza Szczygła jest esejem napisanym z miłości do reportażu. To lektura dla wszystkich, którzy kochają ten gatunek oraz dla tych, którzy mają wątpliwości, czy jest wiarygodny, a także poradnik dla tych, którzy sami chcą pisać.
UWAGI:
Bibliografia przy rozdziałach. Oznaczenia odpowiedzialności: Mariusz Szczygieł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 011337 od dnia 2024-07-03 Wypożyczona, do dnia 2024-08-02
"Z zaprezentowanych w tomie tekstów wyłania się przesłanie skierowane do nauczycieli akademickich o wyposażenie przyszłych dziennikarzy w solidne podstawy teoretyczne, których istotą nie jest krępowanie czy ograniczenie piszącego, ale otwieranie na nowe, łamiące konwencje wybory. Dziennikarstwo, o czym należy nieustannie przypominać, jest sztuką pozwalającą na doprecyzowanie określonych gatunków i mimo zmian, które obserwujemy, może stać się sztuką wysoką pod warunkiem, że osobowość twórcy zostanie wsparta solidnym przygotowaniem warsztatu, jak pokazują bowiem dokonania dziennikarskich sław, świadomość genologiczna jest niezwykle ważna w tym zawodzie."
UWAGI:
Bibliografie przy pracach. Oznaczenia odpowiedzialności: redakcja naukowa Kazimierz Wolny-Zmorzyński.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni