Jako dziecko Maciej był dumny z przodka, który zwyciężył pod Grunwaldem. Kiedy miał siedemnaście lat, usłyszał od matki: "Wyjeżdżamy. Jestem Żydówką". Był grudzień 1968 roku, a on poznał właśnie pierwszą z wielu tajemnic swojej rodziny.
Dom z dwiema wieżami to fascynująca próba rekonstrukcji rodzinnej historii, która dotąd pełna była przemilczeń. To rzecz o rodzicach - ojcu, reformatorze polskiej psychiatrii, piłsudczyku, jeńcu oflagu, matce - oddanej pracy lekarce pochodzącej z zasymilowanej rodziny żydowskiej. O dziadkach, o pewnym upadłym dworku, kolei transsyberyjskiej i uliczkach przedwojennych Krzeszowic i Tarnowa.
Autor opisuje splot żydowskich i szlacheckich losów, przygląda się różnym obliczom etosu rycerskiego, zastanawia się nad źródłami polskiej ideologii narodowej i antysemityzmu. Jego wielostronna - szlachecka i żydowska, polska i szwedzka - perspektywa sprawia, że jest to refleksja świeża, wnikliwa, a zarazem pełna zaangażowania.
Niewiele jest książek, które w tak poruszający sposób obejmują cały ogrom ludzkiego doświadczenia - od pierwszych erotycznych inicjacji, poprzez młodzieńcze transgresje, decydujące życiowe decyzje, po mierzenie się z rodzinnymi traumami, lękiem i wypartą historią. W brawurowo napisanym Domu z dwiema wieżami mieści się wszystko: powaga i groza, humor i autoironia, powściągliwość i liryzm. I ocalająca moc literatury.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Maciej Zaremba Bielawski ; przełożył Mariusz Kalinowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Łukasz Krzyżanowski śledzi losy społeczności żydowskiej w Radomiu podczas wojny i po jej zakończeniu. Opisuje zmieniające się stosunki wewnątrz wspólnoty i nastroje panujące wśród ocalałych. Ale przede wszystkim mierzy się z trudnym problemem stosunku polskich mieszkańców miasta, a także władz państwowych do powracających Żydów, którzy nierzadko w dramatycznych okolicznościach próbowali odbudować życie i odzyskać odebrane mienie. Dom, którego nie było jest dziełem niezwykle dojrzałym i rzetelnym, świadectwem naukowej uczciwości w poszukiwaniu prawdy.
Trudny temat koegzystencji w jednym państwie społeczności wzajemnie dla siebie egzotycznych i często zantagonizowanych obrósł wieloma mitami. Autor starał się zbadać go wszechstronnie. Dążył do zrozumienia racji obu stron, ale też obie nawołuje do uznania swoich win. Książka jest tym bardziej interesująca dla polskiego czytelnika, że liczna żydowska obecność w Rosji była efektem rozbiorów naszego kraju. Polskie odniesienia są w książce nader liczne. Dzieje "kwestii żydowskiej" w Rosji (czy tylko w Rosji?) są przede wszystkim bogate. Pisać o nich, to znaczy samemu usłyszeć nowe głosy w tej sprawie i przekazać je czytelnikowi. (W książce tej głosy żydowskie zabrzmiąszerzej niż rosyjskie). Jednak od opinii publicznej częściej można się dowiedzieć, jak chodzić po ostrzu noża. Z obu stron czujesz na sobie możliwe, niemożliwe i jeszcze narastające wymówki i oskarżenia. Tymczasem poczucie, które prowadzi mnie przez książkę o dwustuletnim wspólnym życiu narodów rosyjskiego i żydowskiego, to poszukiwanie wszelkich sposobów rozumienia i wszelkich możliwych dróg w przyszłość, oczyszczonych z minionego żalu.
UWAGI:
Na książce wyłącznie błędne ISBNy. Na grzb. oznaczono jako: t. 1. Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksander Sołżenicyn ; tłumaczenie Adolf Mayer, Natalia Michalak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trudny temat koegzystencji w jednym państwie społeczności wzajemnie dla siebie egzotycznych i często zantagonizowanych obrósł wieloma mitami. Autor starał się zbadać go wszechstronnie. Dążył do zrozumienia racji obu stron, ale też obie nawołuje do uznania swoich win. Książka jest tym bardziej interesująca dla polskiego czytelnika, że liczna żydowska obecność w Rosji była efektem rozbiorów naszego kraju. Polskie odniesienia są w książce nader liczne.Temat to niezbyt nowy: Żydzi wsród bolszewików. Tyle już o tym napisano. Kto potrzebuje dowieść, że rewolucja była nierosyjska czy "obca", wskazuje na żydowskie nazwiska i pseudonimy, usiłując zdjąć z Rosjan winę za przewrót w roku siedemnastym. Natomiast wśród żydowskich autorów zarówno ci, którzy wcześniej zaprzeczali nasilonemu udziałowi swych pobratymców we władzy bolszewickiej, jak i ci nigdy udziału tego nie negujący - wszyscy jednomyślnie zgadzają się, że z ducha to nie byli Żydzi. To byli odszczepieńcy. Przystańmy na to i my. Ludzi należy sądzić według ich ducha. Tak, to odszczepieńcy. Jednakże i czołowi rosyjscy bolszewicy to nie Rosjanie z ducha, lecz często właśnie anty-Rosjanie, a już na pewno antyprawosławni; rozległa kultura rosyjska zniekształciła się w nich, przechodząc przez soczewki doktryny politycznej i politycznych rachub.A moze zapytać inaczej: ilu musi sie zebrać przypadkowych odszczepieńców, aby utworzyć nieprzygodny już nurt? Jaka część nacji?O rosyjskich odszczepieńcach wiemy, że było ich wsród bolszewików przygnębiająco, niewybaczalnie wielu.A jak szeroko i aktywnie uczestniczyli w umacnianiu władzy bolszewickiej odszczepieńcy Żydzi?(Fragment cz.2)Aleksander Sołżenicyn (1918-2008) - jeden z największych pisarzy rosyjskich, nazywany Sumieniem XX wieku. Osiem lat spędził w więzieniach i łagrach, a kolejne cztery na zsyłce za krytyczną opinię o armii i o Stalinie, zawartą w liście do przyjaciela. Już w łagrach tworzył swoje prace literackie, zapamiętując je w całości, by spisać dopiero znacznie później. Chruszczowowska "odwilż" umożliwiła Sołżenicynowi oficjalne zadebiutowanie, a to dało mu dostęp do archiwów państwowych. Zbierać zaczął materiały do dzieła życia: "Archipelagu Gułag". Objęcie władzy przez Leonida Breżniewa zakończyło "odwilż", a wkrótce potem ruszyła skierowana przeciw Sołżenicynowi propagandowa nagonka. Nie mogąc publikować w kraju, swoje kolejne utwory przekazywał na Zachód. W 1970 r. przyznana mu została Nagroda Nobla. Trzy lata później, kiedy na Zachodzie ukazał się "Archipelag Gułag", decyzją najwyższych władz został pozbawiony obywatelstwa i wydalony do Frankfurtu. Na stałe zamieszkał w amerykańskim stanie Vermont. Pozostawał jednak w izolacji od środowiska rosyjskiej emigracji. Do Rosji wrócił w 1994 r. W ostatnich latach życia otwarcie wspierał Władymira Putina, sam jednak tracił popularność z powodu skrajnych poglądów.Najważniejsze dzieła Sołżenicyna dotyczyły nieobecnej wcześniej w literaturze sowieckiej tematyki prześladowań milionów niewinnych ludzi i państwowego systemu zorganizowanej zbrodni. Książki te wywołały szok na Zachodzie. Jego najbardziej znane, poza "Archipelagiem", utwory to: "Jeden dzień Iwana Denisowicza", "Krąg pierwszy", "Oddział chorych na raka", "Lenin w Zurychu".
UWAGI:
Na książce błędny ISBN całości. Na grzbiecie oznaczono jako: t. 2. Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksander Sołżenicyn ; tłumacznie Adolf Mayer, Natalia Krzyżanowska-Barwińska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Legendę łatwo przyswoić, z prawdą żyć na ogół trudniej. "I nagle buchnęła starannie skrywana, wstydliwa rodzinna historia. Walnęła faktem, wychłostała konkretem. Odszpuntowany dybuk skoczył na mnie, Bogu ducha winną ofiarę, jak na świeże mięso, jak do ciepłej krwi. A wlazł we mnie, a rozsiadł się we mnie, męczył pytaniami, podpowiadał tropy, pchał w czeluści internetu. Taplał w wylewającym się stamtąd antysemickim błocie, oblepiał narodowym jadem, nurzał w "spisku żydowskim przeciw Polsce". Szeptał: - Napisz, napisz. Jedyny jesteś, jedyny. Władzę masz. Całkowitą. - Jaką władzę? - Ty żyjesz! " Fragment książki
"Od pierwszego zdania o Mamie Autora nie mogłem się oderwać od tej książki, póki nie dotarłem do ostatniego. Książka fascynuje i wciąga, gdyż jest opowieścią detektywistyczną o koligacjach rodzinnych (niesamowitych, zda się - nieprawdopodobnych!). "Dziady i dybuki" potwierdzają atrakcyjność idei akulturacji w polszczyźnie. Roman Dmowski bałby się takich ludzi jak ukochana Mama Jarka; przy tem postać to skomplikowana, wzorcowo wydobyta z wizerunku Polski Jagiellońskiej." Marian Turski
"Książka potwierdza, że istnieją polscy marani, którzy jak hiszpańscy conversos przyjęli chrześcijaństwo, ale zachowali pamięć o swym żydowskim pochodzeniu. Jarosław Kurski, przełamując zmowę milczenia, odsłania rodzinne sekrety i opowiada historię syna, którego dręczy brakujący element w genealogicznej układance. Zadaje sobie dramatyczne pytanie: dlaczego dziady i dybuki - duchy przodków polskich i żydowskich - nie mogą stać w jednym domu? I czy możliwe jest ich pojednanie?" Agata Bielik-Robson
"Jedna z najbardziej poruszających książek, jakie zdarzyło mi się przeczytać. Przejmująca, a zarazem tragiczna historia żydowskiej rodziny poszukującej drogi do polskości. Historia ludzi, którzy na taką właśnie (nieodwzajemnioną) miłość zostali skazani i taką zostali przebodzeni ojczyzną." Jan Grabowski
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jarosław Kurski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To pierwsza książka o Irenie Sendlerowej. Jej biografia jest piękna i heroiczna, budująca i przejmująca. Książka Anny Mieszkowskiej dokładnie i szczegółowo pokazuje dzieła i czyny, prace i dnie, ujawnia niezwykły format moralny tej wspaniałej postaci. Tylko ktoś najwyższej ludzkiej klasy mógł dokonać czegoś tak ogromnego, jak uratowanie w czasie Zagłady 2500 żydowskich dzieci .
UWAGI:
Nowe wydanie ksiązki Matka dzieci Holocaustu : historia Ireny Sendlerowej Bibliogr. s. 353-358. Indeks. Przedm. równol. pol. ang. Oznaczenia odpowiedzialności: Anna Mieszkowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dziecięcy płacz : holokaust dzieci żydowskich i polskich w latach 1939-1945 Tytuł oryginału: : "Did the children cry? : Hitler`s war against Jewish and Polish children, 1939-1945,". "Holokaust dzieci żydowskich i polskich w latach 1939-1945 "
Holokaust zarówno dzieci żydowskich, jak i polskich, był tak samo potworną zbrodnią wojenną.Za tę tezę prof. Richard C. Lukas był i nagradzany, i piętnowany.W swojej książce opisuje wojenne losy dzieci polskich i żydowskich. Bazując na zebranych świadectwach oraz zestawiając fakty i statystyki, ukazuje tragiczny los młodych ludzi tak samo skazanych na eksterminację. Może z innych przyczyn, może realizowaną inaczej, ale zdecydowanie w jednym celu: likwidacji perspektyw rozwoju narodu tak żydowskiego, jak polskiego.W kolejnych rozdziałach przygląda się rozmaitym aspektom życia dzieci podczas wojny: w trakcie niemieckiej napaści, podczas deportacji, w obozach koncentracyjnych, poddanych germanizacji, działających w ruchu oporu, ukrywających się. Na koniec proponuje swoiste rozliczenie z postwojennej perspektywy.Równie wstrząsające są dalsze losy wojennych dzieci. Wiele z nich zostało bardzo okaleczonych przez trudne doświadczenia, utratę domu, bliskich, ale też przez pranie mózgu w ramach germanizacji. Po wojnie musiały odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości komunistycznej Polski czy uwarunkowań emigracji.Książka otrzymała Literacką Nagrodę im. Janusza Korczaka przyznaną przez Ligę Przeciwko Zniesławieniu (1994).Richard C. Lukas (ur. 1937) jest amerykańskim historykiem polskiego pochodzenia. W swych publikacjach zajmuje się głównie wojennymi dziejami Polski, okupacją hitlerowską Polski oraz relacjami polsko-żydowskimi. Jego słynna książka Zapomniany Holokaust, dotycząca tragicznych losów Polaków w czasie II wojny światowej, napotkała krytykę środowisk żydowskich za zrównanie wojennych doświadczeń Polaków i Żydów. Podobna sytuacja miała miejsce po publikacji Dziecięcego płaczu, kiedy prof. Lukas otrzymał Literacką Nagrodę im. Janusza Korczaka.Profesor Lukas był wykładowcą m.in. na Uniwersytecie Technologicznym Tennessee i Uniwersytecie Południowej Florydy. Mieszka w Tampie na Florydzie.
UWAGI:
Tytuł oryginału według strony wydawcy. Bibliografia na stronach 305-327. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Richard C. Lukas ; tłumaczył Tomasz Kaźmierczak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni