Nadzy nie boją się wody : reportaż o ucieczce przed wojną Tytuł oryginału: "The Naked don`t fear the water : an underground journey with Afghan refugees,". "Reportaż o ucieczce przed wojną "
Wstrząsająca opowieść o przyjaźni mimo granic i o wspólnej podróży przez podzielony świat.
Matthieu Aikins porzuca swój kanadyjski paszport oraz prawdziwą tożsamość. Świadomy niebezpieczeństwa, postanawia sprawdzić, jak kryzys migracyjny wygląda od środka. Podczas odysei przez ląd i morze pokonuje piętrzące się przeszkody oraz poznaje świat szmuglerów, polityków i zwykłych mieszkańców Afganistanu. Towarzyszy ludziom, którzy zostali zmuszeni do ucieczki z ojczyzny spustoszonej wojną.
W tym niezwykłym reportażu podążamy z Aikinsem śmiertelnie niebezpiecznym szlakiem przemytników. W 2016 roku dziennikarz wyrusza z rozdartego wojną Kabulu do Europy razem ze swoim przyjacielem Omarem, młodym kierowcą i tłumaczem, oraz z milionami uchodźców poszukujących lepszej przyszłości.
"Nadzy nie boją się wody" to coś więcej niż tylko kronika tragicznej podróży śladami migrantów. To również pełna uniwersalnych prawd opowieść o miłości i przyjaźni, ludzkim cierpieniu i nieprawdopodobnej wytrzymałości oraz chwytające za serce świadectwo burzliwych czasów, w jakich przyszło nam żyć. To historia podzielonego świata, w którym każdy szuka bezpiecznego miejsca.
"Niezależnie od tego, co nas dzieli, podróżujemy po powierzchni kuli. Wiem, że nasze ścieżki muszą się przeciąć".
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Matthieu Aikins ; tłumaczenie Tomasz Macios.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie wiadomo, czy John ocalił nerkę i czy nadal mieszka w parku. Śliczna Negin wyjechała do Niemiec, żeby zostać tam policjantką. Merhavi wciąż jest samotny, opiekuje się staruszkami i marzy o miłości. Mahfoud pracuje w Rzymie, w Zarze. a w lesie pod Hajnówką umiera właśnie kolejny człowiek, którego imienia nigdy nie poznamy.
Trzy miesiące, podróż przez cztery kraje, spotkania z ludźmi dziesięciu narodowości. Wszystko po to, żeby zrozumieć motywacje, lęki i nadzieje tych, których nazywamy uchodźcami. Ostatecznie zaś po to, aby odkryć, że próby zatrzymania ruchów migracyjnych skazane są na porażkę. Nawet jeśli mogą umrzeć w drodze - będą iść. Będą iść - tak samo jak my kiedyś szliśmy.
"Nawet jeśli umrę w drodze" to książka dla tych, którzy uchodźców chcą potraktować jak ludzi, a nie jak temat polityczny czy narzędzie propagandy. Każdy z nich ma inną twarz, ale to nie oni nam zagrażają. To my sami zagrażamy naszej cywilizacji, odwracając się od jej największych zdobyczy - troski o najsłabszych i równych praw, przysługujących każdemu człowiekowi.
UWAGI:
Na stronie tytułowej: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Monika Białkowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ulet - piętnastoletni Somalijczyk dostał się wreszcie na łódź z innymi uchodźcami. Był sam - bez rodziny i przyjaciół. Podróżujący z nim Somalijczycy wiedzieli, że w Libii był więziony, torturowany i głodzony. To nieprawdopodobne, że udało mu się dotrzeć do Europy. Gdy łódź zbliżała się do wybrzeży Włoch, Ulet obserwował ruch fal i majaczącą na horyzoncie ziemię. Wtedy stracił przytomność. Mimo półgodzinnej reanimacji nie udało się go uratować - zmarł na obrzęk płuc. Gdyby zmarł w Libii, nikt by o tym nie usłyszał.W 2015 roku państwa członkowskie Unii Europejskie otrzymały ponad dwukrotnie więcej wniosków o azyl, niż rok wcześniej. Najwięcej imigrantów przybywało z Syrii, Afganistanu i Iraku - krajów pogrążonych w wieloletnim kryzysie. Konwencja Genewska mówi, że uchodźcami są osoby zmuszone opuścić kraj pochodzenia. Definicja ta nie obejmuje osób stanowiących wśród uchodźców większość: tych, którzy nie mogą korzystać z ochrony międzynarodowej, którzy utknęli w Jemenie, Sudanie Południowym, Demokratycznej Republice Konga. To uchodźcy zapomniani, ponieważ nie są oni uchodźcami. Są przesiedleńcami wewnętrznymi. W tym poruszającym reportażu, Agus Morales przygląda się im wszystkim. Podąża z imigrantami, którzy przekraczają granicę meksykańsko-amerykańską, żyje w obozach w Jordanii, pływa z uciekinierami barką po Morzu Śródziemnym. Próbuje ich zrozumieć, powiedzieć kim są, skąd przychodzą i dlaczego. I odkrywa to, co jest najbardziej przerażające - że to ludzie tacy jak ty, o tym samym wyglądzie, marzeniach i uczuciach. Każdy z nas mógłby zostać uchodźcą.
UWAGI:
Mapa na wyklejkach. Oznaczenia odpowiedzialności: Agus Morales ; przekład Marta Szafrańska-Brandt.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Co łączy nastolatkę z współczesnego Nowego Jorku z rówieśniczką z Berlina sprzed siedemdziesięciu lat? Wszystko i nic. Łączy je cudownie ulotna symetria losu - podobne matki, dramatyczne podróże, i Kuba, na którą prowadzą wszystkie drogi. Berlin 1939. Dwunastoletnia Hanna ucieka przed koszmarem rzeczywistości - najpierw w wymyślony świat, gdzie wszystko jest zabawą, potem, wraz z rodzicami, wsiada na pokład statku wiozącego uciekinierów na Kubę. Zaczyna się podróż, która zdefiniuje całe jej życie, nada mu sens, wyznaczy granice. Nowy Jork, 2014. Dwunastoletnia Anna opiekuje się depresyjną matką i żyje w świecie marzeń. Rozmawia w wyobraźni z ojcem, który zginął, zanim się urodziła. Z szarej codzienności wytrąca je tajemnicza przesyłka z Kuby od nieznanej krewnej. Wyruszają w podróż, by poznać przeszłość rodziny. Dwie małe dziewczynki, dwa światy, dwa zaczynające się życia. A może tak naprawdę to jedna i ta sama dziewczynka, jedno życie, jeden świat?
UWAGI:
Bibliografia na stronach 375-377. Oznaczenia odpowiedzialności: Armando Lucas Correa ; przełożyła Ewa Spirydowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 632457 od dnia 2024-08-21 Wypożyczona, do dnia 2025-02-17
NieObcy : 21 opowieści, żeby się nie bać : polscy pisarze dla uchodźców "21 opowieści, żeby się nie bać " "Dwadzieścia jeden opowieści, żeby się nie bać " "Polscy pisarze dla uchodźców "
Zbiór opowiadań polskich pisarzy. Dochód ze sprzedaży książki zostanie przekazany Polskiej Akcji Humanitarnej, która udziela pomocy cywilnym ofiarom kryzysu humanitarnego w Syrii.Dwadzieścia jeden opowieści polskich pisarzy i reporterów, które powstały, żeby się nie bać. A także dlatego, byśmy zrozumieli, że pomagając innym, jeszcze bardziej pomagamy sobie samym."Obcych potrzebujemy nie mniej niż oni nas, nawet jeśli chwilowo wydaje się, że jest odwrotnie. Bo tylko konfrontując się z nimi, możemy tak naprawdę, do końca, bez złudzeń odkryć siebie samych. Kim jesteśmy i jacy chcemy być, co w nas jest istotą, a co przypadłością bez większego znaczenia" - Paweł Goźliński "Książki. Magazyn do Czytania"; Jerzy Wójcik, "Gazeta Wyborcza""Szła z kry na krę i o mały włos nie utonęła przy brzegu w lodowatej wodzie. Do tej pory nie wiem, dlaczego nie strzelano do niej z garnizonu. Może upili się tam, a może przestraszyli się tak dziwnej postaci. Kiedy do nas dotarła, była wycieńczona i brudna. Jako i dzieci. Sine z zimna i głodu, przestraszone stadko. Ci z garnizonu po czasie, widząc, co się stało, że jest u nas ktoś obcy, natychmiast przyszli tutaj, żeby ich im wydać i pozbawić życia - takie jest przecież prawo Rubieży: nikt z tamtego brzegu nie może się tutaj dostać" - Olga Tokarczuk, fragment opowiadania "Rubież""Masz w ręku szczególną książkę napisaną przez i dla tych, którym NieObca jest postawa otwartości na Innego i gotowość niesienia pomocy ludziom, którzy stracili swoje miejsce na ziemi. Wierzymy, że obdarowując nią, możemy obdarowywać się także dobrem, otwartością i siłą. Kupując i czytając tę książkę, przyczyniacie się do niesienia pomocy humanitarnej ofiarom kryzysu zbrojnego w Syrii, gdzie Polska Akcja Humanitarna od 2013 roku dostarcza potrzebującym cywilom m.in. wodę, żywność, środki medyczne i higieniczne. Dzięki Tobie możemy kontynuować i rozwijać te działania. Serdecznie dziękujemy!" - Polska Akcja HumanitarnaZa darmo nad "NieObcym" pracowali redaktorzy, korektorzy, graficy. Okładkę bez wynagrodzenia przygotowali Przemek Dębowski i Wojciech Kwiecień-Janikowski, podobny gest wykonała drukarnia. Kilkanaście osób, w tym dawni opozycjoniści, sfinansowało papier.
UWAGI:
Nazwy autorów na stronie redakcji. Oznaczenia odpowiedzialności: [Joanna Bator i dwudziestu dwóch pozostałych ; redakcja Karolina Oponowicz].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Już kiedyś przyjmowaliśmy uciekających przed wojną.
Po drugiej wojnie światowej w Polsce znalazła się liczna grupa greckich i macedońskich uchodźców, którzy uciekli z ojczyzny przed wojną domową. Docierali do Polski statkami, pociągami i w bydlęcych wagonach - dorośli i dzieci oraz ranni partyzanci. Wśród przybyszów byli też dziadkowie i ojciec Dionisiosa Sturisa, reportera, który sześćdziesiąt lat później podjął próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, jak przyjęła ich komunistyczna Polska. Grecy szybko się w niej zadomowili, ich społeczności powstawały w wielu miastach, także w podkarpackim Krościenku, gdzie Grecy założyli swoją spółdzielnię rolniczą. Nazwali ją "Nowe Życie".
Potomkowie tamtych uchodźców żyją z nami do dziś. Jednak to wciąż nieznany epizod naszej powojennej historii. "Nowe życie" to czuła próba odtworzenia tamtej księgi ludzkich losów, teraz, pięć lat po pierwszym wydaniu, bogatsza o kolejne rozdziały i nowe historie, budujące nieoczekiwane połączenia między uchodźcami z końca lat czterdziestych a tymi, którzy pojawiają się u naszych granic dzisiaj, kiedy na świecie toczą się nowe wojny.
UWAGI:
Oznaczenie wydania na podstawie wstępu. Bibliografia na stronach 381-[384]. Oznaczenia odpowiedzialności: Dionisios Sturis.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Bajka o Myszaku bardzo spodobała się Amelii, która rozmawia o niej ze swoim wujkiem, Markiem Michalakiem:
- Amelko, o czym jest ta bajka? - O Myszaku, wujku. - I co ten Myszak? - Musiał opuścić swój domek. Chociaż nie chciał. Musiał uciekać przed wielką burzą. Ale znalazł inny domek. - Spodobał mu się ten nowy dom? - Bardzo! Pokochał go! I miał nowych przyjaciół. I marzył. - O czym marzył? - O różnych rzeczach. Na przykład, żeby latać. - Udało mu się? - Poleciał! Nagle i niespodziewanie. - No tak, marzenia takie są, że nie wiadomo, kiedy się spełniają. - Babcia Myszaka powiedziała to samo! Że marzenia nie spełniają się tak od razu. - Posmutniałaś, Amelciu? - Nie, wujku. Tylko ten wiatr. - Pamiętasz, co jeszcze powiedziała Mysia Babcia? Wiatr przychodzi i odchodzi. Taka jest natura wiatru. - Odchodzi jak każde zło? - Tak, Kochanie, właśnie tak. Zło zawsze w końcu odchodzi. Jeszcze nigdy nie zwyciężyło. - Czyli wojna też odejdzie? - Odejdzie. Tymczasem zróbmy coś miłego dla Twoich kolegów, którzy przed nią uciekli. - Wiem! Zaśpiewajmy im piosenkę Mysiej Babci!
Śpią wtulone mysie dzieci w ciepłe matek futro. Znowu słońce nam zaświeci, jak nie dziś to jutro. Zawsze ktoś na kogoś czeka, czy to blisko, czy daleko, czy naziemny, czy podniebny, zawsze możesz być potrzebny.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Ryrych, ilustrowała Katarzyna Sadowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni