Proces zbrodniarza, komendanta KL Plaszow, który własnoręcznie zamordował przeszło 500 osób we wstrząsających zeznaniach ofiar. Amon Leopold Göth nazywany był przez dawnych podwładnych "panem na Płaszowie", a przez więźniów "katem z Płaszowa". Jak wspominał Aleksander Bieberstein, "na terenie swojej władzy mordował, katował i wysyłał na śmierć tysiące ludzi", jednak w sierpniu 1946 r. znalazł się w nietypowej dla siebie roli. Wówczas to jego niedawne ofiary stanęły z podniesioną głową naprzeciw swego oprawcy, by opowiedzieć, co naprawdę działo się za zamkniętymi bramami KL Płaszów.
UWAGI:
Rok wydania na podstawie strony internetowej wydawcy. Na stronie redakcyjnej: Opracowano na podstawie Wydawnictwa Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej [>>] "Proces ludobójcy Amona Leopolda Götha przed Najwyższym Trybunałem Narodowym", 1947. Oznaczenia odpowiedzialności: [wstęp, przypisy, wybór i opracowanie ilustracji Anna Król].
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 638566 od dnia 2024-05-25 Wypożyczona, do dnia 2024-07-24
Prawdziwe zbrodnie, wstrząsające historie bez fikcji. Jeśli pieniądze, to duże pieniądze. Jeśli dom, to willa pod gotycką wieżą - taką, jak z horrorów. Jeśli miłość, to do bólu. Jeśli obłęd, to do utraty siebie. Jeśli śmierć, to niewyobrażalnie okrutna. Życie Krzysztofa i Doroty Mrugałów było snem o wielkim bogactwie, który szybko zmienił się w koszmar. Kiedy Krzysztof umierał, w rękach trzymał kominiarkę zdartą z głowy swojego zabójcy. Być może był jeszcze w stanie spojrzeć mu w oczy. Być może go poznał. Morderca miał tego świadomość. Właśnie dlatego użył pistoletu z tłumikiem. O zlecenie zabójstwa oskarżona została żona Krzysztofa. Ale to nie sąd nie wydał w tej sprawie wyrok. Wydał go tabloid. I był to wyrok śmierci. Córkom Krzysztofa i Doroty pozostało już tylko jedno: zemsta.
UWAGI:
Bibliografia na stronie 329-[331]. Oznaczenia odpowiedzialności: Piotr Głuchowski, Marcin Kowalski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
The radium girls : mroczna historia promiennych kobiet Ameryki "Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki " Tytuł oryginału: : "The radium girls - the dark story of America`s shining women ".
Jeden z największych skandali Ameryki lat 20.Wielka korporacja. Unikatowy produkt. Śmiertelne ryzyko. Pracownice - ofiary. Fascynująca opowieść o wyzysku kobiet i narażeniu ich na wielkie niebezpieczeństwo.W latach 20. XX wieku amerykańska firma United States Radium Corporation opatentowała i produkowała wyjątkowy jak na tamte czasy wynalazek: farbę świecącą w ciemności. Składnikiem odpowiedzialnym za ten efekt był radioaktywny rad. Nieświadome zagrożenia, pracownice fabryk wytwarzały pożądane przez klientów przedmioty, a po zakończeniu swojej zmiany same świeciły w ciemnościach. Kiedy po jakimś czasie zaczęły chorować, firma zignorowała wszelkie zawołania o pomoc i odszkodowania. Rozpoczęła się batalia z korporacją oraz walka o zdrowie i życie. Rozpętano w ten sposób jeden z największych skandali tego czasu w Ameryce.Książka Kate Moore zawiera wyczerpującą faktografię. Autorka przywołuje głosy głównych bohaterek skandalu, powołuje się na wzruszające świadectwa - jednym zdaniem, historia ta chwyta za serce. I mimo że od tamtej afery minęło niemal sto lat, temat jest nadal aktualny w świecie, w którym prawa pracownicze i prawa kobiet są niezmiennie przedmiotem dyskusji.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 458-[462]. Oznaczenia odpowiedzialności: Kate Moore ; przekład Dorota Konowrocka-Sawa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Szczegółowa relacja o najgłośniejszej (dosłownie i w przenośni) akcji oddziału antyterrorystycznego podlegającego Komendzie Stołecznej Policji, przeprowadzonej w 2003 roku w Magdalence pod Warszawą.
Celem akcji było zatrzymanie dwóch bardzo groźnych bandytów z tzw. gangu karateków. W domu, w którym się ukrywali, bandyci założyli pułapki wykonane z zapalników połączonych z ładunkami wybuchowymi. Dobrze wykonanej i zamaskowanej pułapki tego rodzaju nie można wykryć (przekonali się o tym w Iraku i Afganistanie m.in. Amerykanie, ale i polscy żołnierze).
Gdy antyterroryści rozpoczęli szturm budynku, bandyci odpalili ładunki wybuchowe, powodując śmierć 2 policjantów i zranienie 16. Sami ponieśli śmierć podczas kilkugodzinnej strzelaniny i pożaru domu.
Prokuratura w Warszawie postanowiła znaleźć winnych tej tragedii bez względu na okoliczności i opinie biegłych. Zarzuty postawiono trojgu policjantów z Komendy Stołecznej Policji. Sądy w kolejnych instancjach, po wnikliwym zbadaniu okoliczności i przebiegu wydarzeń, wydawały wyroki uniewinniające oskarżonych. Jednak prokuratura i oskarżyciele posiłkowi wciąż się odwoływali.
Dopiero po 11 latach batalii sadowych, w 2017 roku, troje policjantów, wybitnych specjalistów od antyterroryzmu, zostało ostatecznie uniewinnionych.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Sławoj Kopka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W listopadzie 1942 roku siedemdziesięciu żołnierzy Armii Czerwonej zorganizowało ucieczkę z obozu Auschwitz. Wśród nich znajdował się więzień numer 1418, Andriej Pogożew. Pogożew trafił do niewoli niemieckiej podczas chaotycznego odwrotu Armii Czerwonej w 1941 roku. Wraz z 20 tysiącami innych radzieckich żołnierzy został wysłany do Auschwitz. Rok później żyło zaledwie stu z nich. We wstrząsającej relacji szczegółowo opisuje życie i śmierć w obozie - choroby i niedożywienie, przerażające warunki i okrucieństwa, które zabiły prawie wszystkich jego towarzyszy. Ta opowieść jest tym bardziej wyjątkowa, że Andriej Pogożew wziął udział w jednej z nielicznych udanych ucieczek z obozu. Dwadzieścia lat później więzień numer 1418 złożył zeznania przeciwko strażnikom z Auschwitz przed frankfurckim sądem.
UWAGI:
Tekst tłumaczony z języka angielskiego, oryginał w języku rosyjskim. Oznaczenia odpowiedzialności: Andriej Pogożew ; z angielskiego przełożyli [>>] Katarzyna Bażyńska-Chojnacka i Piotr Chojnacki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Ludzie ci uniknęli śmierci. Nie zostali więc wpisani na rozsiane dziś po kraju tablice poświęcone poległym w walce z komunistycznym reżimem. Znaleźli się jednak w przedsionku dnia ostatecznego".Książka Mateusza Wyrwicha "W celi śmierci" to kolejny głos w procesie przywracania polskim bohaterom narodowym należnego im miejsca w naszej historii i świadomości. To opowieści jak z koszmarnego snu, przedstawiające losy kilkunastu żołnierzy i działaczy polskich organizacji niepodległościowych ( AK, WiN, NSZ, NZW i innych) skazanych w latach 1945-1956 przez komunistyczna władzę na karę śmierci.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kiedy zapadł wyrok skazujący jej dziecko na 25 lat więzienia, jej świat się rozsypał. Jednak nie poddała się i walczyła o syna - Tomasza Komendę - do ostatniej łzy, do momentu, kiedy usłyszała, że jest niewinny. Teraz walczy o jego codzienność i uczy, jak żyć w świecie, który tak bardzo się zmienił.Przez 18 lat, nakrywając stół do kolacji wigilijnej, zostawiała jedno wolne miejsce. Nie dla zbłąkanego wędrowca, tylko dla własnego syna, niesprawiedliwie skazanego za gwałt i morderstwo.Stała pod drzwiami więzienia i krzyczała, że jeśli on się zabije, ona zrobi to samo.Krążyła po mediach, prokuraturach, odwiedzała prawników z dokumentami w reklamówce, przekonując, że jej dziecko jest niewinne. I mimo że nikt jej nie wierzył, ona nigdy nie utraciła wiary."Walka przez łzy" to zapis dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły całą rodziną. To historia kobiety, która mimo przeciwności losu stawiła czoła opresyjnemu systemowi i podjęła najtrudniejszą walkę - walkę o własne dziecko i rodzinę.To opowieść o oddaniu, poświęceniu i przede wszystkim o niezwykłej sile matczynej miłości, która potrafi rozerwać więzienne kraty.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Grzegorz Głuszak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni