To miały być najfajniejsze wakacje. A tu nagle TRACH! i na głowy spadła nam KORONA. Wiecie, o czym mówię? Zamiast robienia fajnych rzeczy kwarantanna i izolacja. Siedzimy w domu: ja - czyli Kuba, mama i wujek. Kotek Mietek też niby siedzi, ale oczywiście łazi po meblach, aż w końcu strąca babcię. Bo BABCIA mieszka w salonie w wazonie. To znaczy mieszkała w urnie, ale właśnie uciekła... No i teraz to się dopiero zaczyna!
Szalona rodzinka, pogmatwane prawa fizyki i podróże w czasie, które mogą zmienić nasze losy. A może to wszystko nam się śni? Megazwariowana przygoda gwarantowana!
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Dembska ; [ilustracje i projekt okładki: Monika Sommer-Lapajew].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy wiecie jak pachną Indie? Zewsząd dociera do nas woń przypraw. Zapach unosi się w powietrzu jak balon, który nagle pęka... i wtedy wszystko staje się jeszcze intensywniejsze. - tak zapamiętał swój pierwszy kontakt z indyjską ulicą Michałek. Bo tym razem cała banda Michałka (i część rodziców, i zaprzyjaźniona przewodniczka Iwona, a nawet Julka z przyjaciółką) pojechała do Indii i poznała je, jak mawia babcia Katarzyna, "od podszewki". Ten wyjazd każdy członek bandy zapamiętał inaczej. Hubert zapisał cały notes nowymi wierszami, Jerzyk wspiął się na prawie wszystkie ściany, a Marysia dzięki nadzwyczajnym umiejętnościom negocjacyjnym przywiozła wymarzone pamiątki i... zdobyła cudowny prezent dla pani Róży. A co łączy panią Różę z Indiami? I czemu hinduska małpka biega po warszawskich ulicach? Dlaczego żoliborski feniks pachnie teraz indyjskimi przyprawami, a wśród znajomych bandy na Facebooku jest tylu zagranicznych znajomych?
Przeczytajcie koniecznie! Być może kiedyś i wy pojedziecie do Indii i przywieziecie stamtąd własne wspomnienia. A może za kilka lat spotkacie tam bandę Michałka? W końcu nie na darmo napisał: Jak dorośniemy, to wrócimy do Indii całą bandą.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Ewa Karwan-Jastrzębska ; ilustracje Julia Karwan-Jastrzębska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pamiętacie Michałka i jego kumpli? Jego krótkie, skrzące się dowcipem, świetnie oddające współczesne realia opowiadania w stylu "miało być dobrze, a wyszło jak zawsze"?
Uwaga! Banda Michałka powraca!
Walentynki i związane z nimi miłosne podchody! Nocne polowanie na Minotaura! Kosmiczne fotografie dla NASA! Uchodźcy w szałasie! Żałosne skutki pogadanek, czyli banda na tropie Pedobera! Własna agencja detektywistyczna kontra złodzieje perfum! Oczy Róży i spotkanie z Błotnym Aniołem.
A w tle stara warszawska kamienica w sercu Żoliborza i jej barwni mieszkańcy, kochająca się rodzina Michałka, szkoła z jej nietuzinkową dyrekcją (gotową nawet wystartować w szkolnym konkursie talentów).
W rolach głównych występują:
Michałek - jak Michałek
Jerzyk - mistrz wspinaczki
Rysio - o duszy samuraja
Mateusz - król dowcipów
Filip - bozyszcze dziewcząt - i jego gitara
Hubert - wieczny poeta
Franciszek - nie do opisania
Marysia - która umie wszystko, nawet dygać
Julka - ta, co rysuje
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Ewa Karwan-Jastrzębska ; ilustracje Julia Karwan-Jastrzębska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nazywam się Danny Moon, a moi rodzice są nieprzyzwoicie bogaci.
Trzy rzeczy, które kocham: gorzka czekolada, gra w Monopoly i ciemność. Trzy rzeczy, których nienawidzę: guwernantki, nuda i jeszcze raz guwernantki.
To przez nieposłuszeństwo względem jednej z nich trafiłem do Polski, do wujostwa i pięciu kuzynek. Czułem się jak na zesłaniu. ale tylko na początku.
Któregoś dnia spotkałem tajemniczego brodacza w kapeluszu. Pewnie nie uwierzycie, kiedy wam zdradzę, że był to duch. Wkrótce razem z Anetą, najfajniejszą z moich kuzynek, stanęliśmy przeciwko niebezpiecznemu biznesmenowi, który wykorzystywał duchy do niecnych celów. Włóczyliśmy się nocą po cmentarzu, poznaliśmy agentkę wywiadu Ludwika XVI i włamaliśmy się do. A zresztą przeczytajcie sami.
Nazywam się Danny Moon, a moi rodzice są nieprzyzwoicie bogaci. Trzy rzeczy, które kocham: gorzka czekolada, gra w Monopoly i ciemność. Trzy rzeczy, których nienawidzę: guwernantki, nuda i jeszcze raz guwernantki. To przez nieposłuszeństwo względem jednej z nich trafiłem do Polski, do wujostwa i pięciu kuzynek. Czułem się jak na zesłaniu. ale tylko na początku. Któregoś dnia spotkałem tajemniczego brodacza w kapeluszu. Pewnie nie uwierzycie, kiedy wam zdradzę, że był to duch. Wkrótce razem z Anetą, najfajniejszą z moich kuzynek, stanęliśmy przeciwko niebezpiecznemu biznesmenowi, który wykorzystywał duchy do niecnych celów. Włóczyliśmy się nocą po cmentarzu, poznaliśmy agentkę wywiadu Ludwika XVI i włamaliśmy się do. A zresztą przeczytajcie sami.
Tom 2
Banda szalonych obozowiczów
Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła - i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?! Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś "miłego" i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki. Ja nie mogę, serio? Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3... 2... 1...
Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła - i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?! Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś "miłego" i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki. Ja nie mogę, serio? Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3... 2... 1...
UWAGI:
Na okładce i grzbiecie: Imaginatio. Oznaczenia odpowiedzialności: Maria Krasowska.
Nazywam się Danny Moon, a moi rodzice są nieprzyzwoicie bogaci. Trzy rzeczy, które kocham: gorzka czekolada, gra w Monopoly i ciemność. Trzy rzeczy, których nienawidzę: guwernantki, nuda i jeszcze raz guwernantki. To przez nieposłuszeństwo względem jednej z nich trafiłem do Polski, do wujostwa i pięciu kuzynek. Czułem się jak na zesłaniu. ale tylko na początku. Któregoś dnia spotkałem tajemniczego brodacza w kapeluszu. Pewnie nie uwierzycie, kiedy wam zdradzę, że był to duch. Wkrótce razem z Anetą, najfajniejszą z moich kuzynek, stanęliśmy przeciwko niebezpiecznemu biznesmenowi, który wykorzystywał duchy do niecnych celów. Włóczyliśmy się nocą po cmentarzu, poznaliśmy agentkę wywiadu Ludwika XVI i włamaliśmy się do. A zresztą przeczytajcie sami.
Tom 2
Banda szalonych obozowiczów
Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła - i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?! Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś "miłego" i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki. Ja nie mogę, serio? Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3... 2... 1...