Michalina Wisłocka - jak na rewolucjonistkę przystało - niezwykle otwarcie opisywała siebie. W wydanych na kilka lat przed śmiercią wspomnieniach zabiera nas w podróż do miejsc, które ją wychowały i ukształtowały. W pełnej ciepła i humoru opowieści pokazuje ludzi, zdarzenia i drogę życiową, bez której nie byłoby doktor Michaliny Wisłockiej i bestsellerowej "Sztuki kochania". Kanwą wspomnień są dzienniki, które po latach zaskakują literacką wyobraźnią oraz trafnością obserwacji.
Można powiedzieć, że prawie od urodzenia byłam lekarzem. Wszystkim swoim lalkom i misiom - a było ich trzynaście - urządzałam szpital, bo bez przerwy chorowały, każde na inną chorobę. Do leczenia tej całej hałastry miałam walizeczkę, a w niej narzędzia: nożyczki, strzykawki z igłami oraz słuchawki, nici do szycia, a nawet wyszachrowane gdzieś u szewca krzywe igły, którymi zszywało się rany. [.] W ten sposób odbyło się moje elementarne przeszkolenie medyczne.
UWAGI:
Na okładce podtytuł: wspomnienia autorki "Sztuki kochania". Poprzednio wydane pod tytułem: Malinka, Bratek i Jaś. Na stronie tytułowej i [>>] okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Michalina Wisłocka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sensacyjne wspomnienia niejakiego Jamesa Willoughby Carnacĺa podającego się za seryjnego mordercę Kubę Rozpruwacza! Spisane w 1920 roku dopiero niedawno ujrzały światło dzienne. Kim był sprawca nigdy nierozwikłanych zabójstw prostytutek w Whitechapel w 1888 roku? Poznaj motywy, które sprowadziły Carnaca na drogę zbrodni, które przez ponad sto lat stanowiły zagadkę.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Bali jest pełna kontrastów i niepowtarzalnego piękna.
Ta niezbyt duża indonezyjska wyspa stała się ulubionym celem turystów z całego świata. Pobyt w raju na ziemi, duchowe przebudzenie, podróż zmieniająca życie - terminologia jest różna, niemniej na Bali każdy znajdzie coś dla siebie i będzie to zarówno surfer, imprezowicz, plażowicz, poszukiwacz przygód, jak i jogin. Są tu spokojne plaże, piękne krajobrazy, zielone pola ryżowe i niezwykłe świątynie. Wszystko dopełnia lokalny koloryt związany z obecną na każdym kroku tradycją.
Z opowieści dowiemy się, jakie miejsca warto odwiedzić oraz jakich błędów lepiej na wyspie nie popełniać. Ponadto poznamy sekrety obowiązującej tu religii i lokalnej społeczności, a także poczytamy zarówno o duchowości i duchach, jak i o psach i spotkaniach z małpami. Znajdziemy tu też odpowiedzi na pytania: jak nosić sarong, jakie znaczenie ma ceremonia spiłowania zębów i dlaczego balijski taniec jest tak ekscytujący.
Przepiękne zdjęcia z prywatnego archiwum autorki pozwolą nam przenieść się do barwnego świata tej magicznej wyspy, która emanuje specyficzną atmosferą - aby ją zrozumieć - trzeba jej doświadczyć na własnej skórze.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksandra Najda-Michałowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Co Tomasz Raczek robił na transatlantyku Stefan Batory?Dlaczego po plaży paradowano w piżamach? Gdzie nad morzem była "nowa Warszawa", a gdzie "małe Zakopane"?
Morze intryguje, zachwyca i przeraża. Czas odkryć jego tajemnice i sprawdzić, ile prawdy jest w legendach. "Bałtyk. Historie zza parawanu" to zbiór historii o ludziach, których losy splotły się z Wybrzeżem.
Autorka przemierza Polskę od Wolina po Hel. Pokazuje jak zmieniały się nadmorskie kurorty i moda plażowa. Sprawdza jak wygląda praca latarnika i co robią w morzu lokomotywy. A przy okazji udowadnia, że skakać na nartach można nie tylko w górach. Lektura doskonała zarówno dla tych, którzy w domowym zaciszu po pracy chcą poczuć zapach morskiej bryzy, jak i tych, którzy szukają książki do poczytania podczas słonecznych kąpieli na plaży.
Myślałem, że po tylu latach na morzach i Atlantyku Bałtyk nie ma już przede mną żadnych tajemnic! A jednak! Aleksandra Arendt napisała książkę niezwykle interesującą i tak wciągającą, że aż wiosło wypadło mi z rąk! [Aleksander Doba]
Kiedy byłem małym chłopcem, śpiewałem na koloniach "Morze, nasze morze, wiernie ciebie będziem strzec..." i marzyłem, żeby zostać marynarzem. Gdy dorosłem, spełniłem swoje marzenie. Teraz, czytając książkę Aleksandry Arendt o Bałtyku, mam nowe: żeby zamieszkać w latarni morskiej i nie spuszczać morza z oczu ani na moment! [Tomasz Raczek]
UWAGI:
Bibliografia na stronach 243-[250]. Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksandra Arendt ; [rysunki Martyna Czekała].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni