Zupełnie nieznane oblicze Sławomira Mrożka! Mistrz absurdu, uznawany za mizantropa i introwertyka, okazuje się prawdziwym romantykiem dzięki wspomnieniom prosto z szuflady (i z serca) jego żony. "Zaczynało mi się nudzić. Czekałam w recepcji hotelu już od czterdziestu minut, kiedy zobaczyłam, jak wchodzi wysoki, postawny mężczyzna w dżinsach, z miną Gary’ego Coopera wyrażającą pewność siebie i zarazem nieśmiałość. Spojrzałam na niego, on spojrzał na mnie, uśmiechnęłam się, on się uśmiechnął i w tamtej chwili nie liczyło się nic więcej". Tak zaczyna się niezwykle osobista opowieść Susany Mrożek, która poznała pisarza w 1979 roku w Meksyku. On był wdowcem, miał 49 lat i tkwił w długiej burzliwej relacji z mężatką. Susana miała wtedy 27 lat, była po rozwodzie i podjęła decyzję, że nigdy więcej nie wyjdzie za mąż. Została tłumaczką i przewodniczką Sławomira, on był jej przyjacielem, bezwarunkowo szczerym. Zakochali się, rozjechali, pisali do siebie, szukali się, spotykali w Europie, rozstawali, wchodzili w nowe związki, ranili, tęsknili. W 1987 roku oświadczył się jej w Paryżu. Bez namysłu odpowiedziała nie, ale to nie koniec tej historii pokazującej głębokie uczucie łączące dwoje dojrzałych i świadomych siebie ludzi - miłość z jej blaskami i cieniami, która jest w stanie przezwyciężyć mroczne, depresyjne tło, nieobce obojgu. Wspomnienia Susany Mrożek, przeplatane listami, jakie para pisała do siebie przez lata, oraz nieznanymi rysunkami Mrożka, pokazują pisarza z zupełnie nieznanej strony. Kto by pomyślał, że Sławomir Mrożek, jawiący się powszechnie jako samotnik stroniący od wszelkich egzaltowanych uniesień, ozdabiał swoje liściki do ukochanej serduszkami i zapakowywał je w koperty z Hello Kitty? Jednak ogromna czułość, jaką Susana i Sławomir darzyli się przez lata, nie ma w sobie nic infantylnego. Czy możliwe jest pogodzenie tych wszystkich sprzeczności: depresji, namiętności, osamotnienia, czułości, beztroski i prozy życia w obliczu chorób i upływającego czasu? Mrożkowie znaleźli na to własny, jedyny w swoim rodzaju sposób, a Susana Mrożek nareszcie uchyla rąbka tajemnicy.
UWAGI:
Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Susana Osorio-Mrożek ; przełożyli Marta Szafrańska-Brandt, Maciej Świerkocki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Anna Poppek podjęła się zadania niezwykłego, no bo jak napisać biografię Himilsbacha, który za każdym razem gdy rozmawiał z dziennikarzami podawał inną wersję swego życiorysu. I tych meandrujących życiorysów zrobiło się ponad 400. A wszystko niejasne i niepewne. Ot choćby: Kiedy urodził się Himilsbach? Nawet odpowiedź na to najprostsze przecież pytanie obarczona jest wariactwem. No bo Himilsbach urodził się 31 listopada, a przecież jak wiadomo listopad ma tylko 30 dni. A ten 31 jest nawet wpisany na jego świadectwie chrztu. No chyba wszyscy byli pijani, chyba łącznie z księdzem dobrodziejem.Jan Himilsbach - postać kultowa, pisarz, poeta, aktor, a z zawodu kamieniarz. I to kamieniarz, który na pytanie egzaltowanej dziennikarki, który rodzaj swojej twórczości ceni najbardziej - odpowiedział: - Oczywiście, kamieniarską! - A z jakiego powodu - pyta dociekliwa dziennikarka. -Bo moją twórczością kamieniarską nikt sobie przynajmniej dupy nie podetrze - odpowiada Jan. Zagrał w kilkudziesięciu filmach, w tym tak istotne role jak ta w "Rejsie" marka Piwowskiego, jak te w filmach "Jak to się robi" czy "Wniebowzięci". Sam pisał scenariusze filmowe i teksty do radiowych słuchowisk. Już za życia był legendą. Legendą pozostał do dziś.Zagadki biografii tej legendy stara się - ze świetnym rezultatem - rozwiązać znakomita dziennikarka Anna Poppek. Książkę uzupełnia niezwykły zbiór - 32 strony - zdjęć Jana Himilsbacha, zarówno z planów filmowych jak i zupełnie prywatnych. A dodatkowo jeszcze przedstawiamy także jako appendix kilka opowiadań Jana Himilsbacha.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 189-190. Filmografia na stronach 184-188. Oznaczenia odpowiedzialności: Anna Poppek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pełne sprzeczności oblicze Marii Rodziewiczówny i dotąd nieopowiedziana historia. Awanturnicza biografia postaci, która wymyka się wszelkim uproszczeniom. Żarliwa katoliczka, surowa konserwatystka, patriotka tworząca romansowe fabuły i pisząca "ku pokrzepieniu serc", ale też osoba nieheteronormatywna, buntująca się przeciwko powszechnym oczekiwaniom, społecznica. Kim była autorka słynnych powieści Lato leśnych ludzi czy Między ustami a brzegiem pucharu? Podpisywała się Rodziewicz, w życiu literackim istniała jako Rodziewiczówna. Emancypantka gustująca w męskich fasonach koszul i surdutach, z włosami zawsze obciętymi na krótko. Swoje długie życie dzieliła pomiędzy Warszawę a kresowy majątek w Hruszowie, nieustannie manifestując wielki zapał, gorączkową energię i niegasnący optymizm. Mimo dominujących negatywnych recenzji ze strony krytyków, przez ponad sto lat zaczytywano się w jej powieściach. W życiu prywatnym związana z kobietami, prawdziwy spokój odnajdywała wśród poleskich torfowisk i rzecznych rozlewisk. Maria Rodziewiczówna fascynuje zdumiewającymi sprzecznościami, rozsadza schematy. Jej życiorys wpisuje się w dyskusje na temat osób LGBT+, ekspresji płciowej, tożsamości narodowej, relacji polsko-żydowskich i polsko-białoruskich, antysemityzmu, klasowości i kolonializmu. Rodziewicz-ówna to również porywająca opowieść o Kresach, o życiu rozpiętym między powstaniem styczniowym a warszawskim, o życiu, w którym odbija się nasza zagmatwana, często bolesna historia.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 490-506. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Emilia Padoł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na pytanie: "Kim jesteś?", Tadeusz Różewicz odpowiedział przed laty: "Kto mnie uważnie czyta, ten wie".
Z jego utworami w ręku Magdalena Grochowska podąża za nim przez krajobrazy, wśród których wzrastał, przez idee, które go kształtowały, i przez historię, która przełamała jego los. W pierwszym tomie reporterskiej biografii poety autorka wnika w dzieje rodziny. Rekonstruuje okoliczności, w jakich żydowska dziewczynka - matka Różewicza - opuściła swe gniazdo, a później wymknęła się Zagładzie. Odtwarza dramat żołnierza AK, którego presja polityczna uczyniła dezerterem. I dramat człowieka poparzonego wojną, który zrewolucjonizował polską poezję, choć "po Auschwitz" miała zamilknąć. Grochowska opowiada czule o jego powrocie do życia w latach krakowskich i gliwickich, o Różewiczu mężu, ojcu, synu. Ukazuje uwikłanie w socrealizm i uwolnienie, narodziny Różewicza dramatopisarza.
Magdalena Grochowska nie odpowiada wprost na pytanie o to, jakim był człowiekiem, ale odsłania jego nieznane dotąd twarze.
UWAGI:
Portrety na wyklejkach. Bibliografia, netografia na stronach 485-513. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Magdalena Grochowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
By znaleźć odpowiedź na to pytanie, wybrałem się w podróż śladami przodków. W wędrówkę pełną przygód, tajemnic, miłości, wzruszeń, dramatów, zwrotów akcji. Odkryłem światy, które już nie istnieją, a czas przeszły stał się dla mnie czasem teraźniejszym.
Historia mojej rodziny to cząstka historii naszego kraju. Nie mogło być inaczej. Dziadek walczył w Legionach, na koniu zdobył pierwszy medal olimpijski dla Polski. Matka przyszła na świat prawie sto lat temu i przeżyła wszystkie epizody przypisane pokoleniu Kolumbów. Życie dodało do tej rodzinnej sagi dramatyczne zakończenie.
[Cezary Harasimowicz]
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B. Oznaczenia odpowiedzialności: Cezary Harasimowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni