"Dywizjon 303" jest pięknym i porywającym reportażem z pola bitwy. Autor skupia się przede wszystkim na najważniejszych wydarzeniach z udziałem Polaków. Nie brakuje również "zbliżeń" na konkretne osoby. Mamy okazję poznać wyczyny takich asów, jak Witold Urbanowicz czy sierżant Frantiszek. Warto zwrócić uwagę na to, że wszystkie powietrzne zmagania obudowane są wątkami cywilnymi.
Dywizjon 303" powstał "na rozkaz" Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych generała Władysława Sikorskiego, a jego pierwsze wydanie miało miejsce jeszcze w 1942 roku. Sam autor tak oto wypowiada się na temat genezy swojego dzieła: "Spośród wszystkich moich książek Dywizjon 303 jest chyba utworem pisanym najbardziej na gorąco, pod bezpośrednim wrażeniem rozgrywających się w 1940 roku wypadków: pierwsze stronice powstawały już podczas ostatniej fazy owego osobliwego dramatu, nazwanego Bitwą o Brytanię, a ostatnie stronice kończyłem kilkanaście tygodni później, kiedy wciąż jeszcze, niby echo owej bitwy, warczały nocą nad Londynem motory Luftwaffe i padały bomby na miasto."
UWAGI:
Na stronie tytułowej: Notatki na marginesie, szczegółowe opracowanie, streszczenie. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Arkady Fiedler ; opracowanie [>>] Katarzyna Ćwiękała ; [fotografie autorstwa Arkadego Fiedlera].
DOSTĘPNOŚĆ:
Wszystkie egzemplarze zostały wypożyczone. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 636133 pozycję:206006143000 od dnia 2024-05-11 Wypożyczona, do dnia 2024-06-10
Na kartę 635183 pozycję:206006144000 od dnia 2024-04-16 Wypożyczona, do dnia 2024-06-15
Na kartę 636308 pozycję:206006145000 od dnia 2024-04-27 Wypożyczona, do dnia 2024-06-26
Ludzie znają dzieci księży. Znają ich matki i ojców. Ale o tym się głośno nie rozmawia. Niektórzy mówią - tabu. Inni - hańba. Nikt nie zagadnie takiej matki, jak się czuje, nie doradzi, nie pocieszy. Synów i córek księży nikt nie wysłucha, nie zapyta o ojca, nie powie dobrego słowa. Czasem ktoś rzuci kąśliwy żart, który przypomni im, że wszyscy wiedzą. Bo ludzie rzadko kiedy coś mówią w oczy, ale chętnie za plecami. Dzieci księży i ich matki żyją w bańce samotności. Otoczeni plotkami, w cieniu tajemnicy. Wszyscy wiedzą, że księża nie przestrzegają celibatu. Jest to wiedza tak powszechna, że nie wywołuje ani zdziwienia, ani zgorszenia. Tak po prostu jest. To historie o sąsiadkach, ciotkach, kuzynach i kolegach. Ale o tym się nie mówi. Po co to nagłaśniać. Nie wchodzić z butami. Przecież nie zapytam. Nie moja sprawa. Milczą wierzący, milczą ateiści. Wszyscy zgodnie podtrzymują system.Dlaczego nikt nie przerwie milczenia? Dlaczego matki są odsądzane od czci i wiary, bo ściągnęły hańbę na księdza, siebie i dziecko, a ojców oczyszcza się ze wszystkich grzechów? Dlaczego ludzie się na to zgadzają, nawet jeśli widzą, że to nie tak? Dlaczego biskupi są gotowi zatuszować sprawę, zamiast suspendować swojego pasterza i wysłać go na przymusowy urlop tacierzyński? W reportażu Marty Abramowicz znajdziecie odpowiedzi.
UWAGI:
Bibliografia. Oznaczenia odpowiedzialności: Marta Abramowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dla nas, mieszkańców Muhlberga, jest niezrozumiałe, jak taki człowiek może być zbrodniarzem - napisali jego byli pacjenci do trybunału wojskowego w Hamburgu. Bo to przecież on, ich dobrodziej ludzkości, lekarz, który potrafił spędzić noc przy łóżku chorego, który fundował lekarstwa biednym, wspierał ich finansowo. Lekarz intelektualista, czytający Goethego i Schillera, kochający sztukę, pasjonujący się ezoteryką. Człowiek bez skazy. Doktor Alfred Trzebinski był rasy przeważająco nordyckiej. Przekonany o wyjątkowości krwi niemieckiej w 1932 roku wstąpił do SS, a rok później został członkiem NSDAP, zapominając o polskim pochodzeniu swojego ojca. W 1941 roku został lekarzem w Auschwitz, potem na Majdanku, w końcu w Neuengamme. W 1946 roku skazano go na karę śmierci przez powieszenie. Trybunałem najbardziej wstrząsnął udział Trzebinskiego w egzekucji dwadzieściorga żydowskich dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Dzieci mogły przeżyć, ale powieszono je tuż przed wyzwoleniem obozu, by ukryć, że przez ostatnie miesiące poddawano je okrutnym eksperymentom medycznym. Natalia Budzyńska w opowieści o Alfredzie Trzebinskim mierzy się z rodzinną tajemnicą. Czytając pamiętnik wuja esesmana, próbuje też zrozumieć, jak to możliwe, że współczujący lekarz robił karierę w kolejnych obozach koncentracyjnych. Autorka w tej trudnej i emocjonalnej podróży pyta o rolę dobrych ludzi w czasach zła, o wolność wyboru i łatwość, z jaką z niej rezygnujemy. Przede wszystkim jednak przywraca pamięć o zamordowanych dzieciach, niemych, niemal zapomnianych ofiarach.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Natali Budzyńska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 631849 od dnia 2024-05-22 Wypożyczona, do dnia 2024-06-21