Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec. [Michał Koterski]
Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się "podreperować", żeby potem "lepiej się zażywało". Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam.
Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest "czysty"? Mówi o tym wprost: "to dar od Boga".
Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie.
To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnianiach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu "na trzeźwo".
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Michał Koterski w szczerej rozmowie z Beatą Nowicką o ćpaniu, życiu na krawędzi i o swojej przemianie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 015921 od dnia 2024-07-01 Wypożyczona, do dnia 2024-08-30
Pierwsza książka o Jerzym Treli - wielkim polskim autorze i wyjątkowym człowieku.
"Do pracy trzeba podchodzić uczciwie. Jak się robi letnio, to i sztuka wychodzi nijaka" - Jerzy Trela.
Jerzy Trela zagrał w swoim życiu około trzystu pięćdziesięciu ról - teatralnych, filmowych i telewizyjnych, współpracował z najwybitniejszymi reżyserami i aktorami różnych pokoleń. Kojarzony z rolami w repertuarze romantycznym oraz młodopolskim (Dziady, Wyzwolenie, Sędziowie) zagrał również wiele ról komediowych i charakterystycznych. Przez ponad trzydzieści lat kształtował pokolenia aktorskie, ucząc w krakowskiej Państwowej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego - w latach 1984 -1990 był rektorem tej uczelni. Przez całe życie związany z Krakowem, w latach 1970 -2014 był aktorem Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Beata Guczalska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zamknięty w sobie, po śląsku hardy i osobny? A może delikatny, wrażliwy, z gołębim sercem? Jaki był Franciszek Pieczka, wybitny aktor, który zagrał 500 ról filmowych i teatralnych? Ty pieronie! to wnikliwy i czuły obraz jego aktorskiej wielkości połączonej ze skromnością, prawością i uczciwością. Do bliskiego kręgu Franciszek Pieczka dopuszczał garstkę osób. Ale wszyscy, którzy go znali, mówią, że był niezwykle skromny i ciepły. Nigdy się nie wywyższał, nie pchał się na pierwszy plan. Bardzo rzadko bywał na bankietach, nie znosił rozgłosu. Koledzy z Teatru Powszechnego w Warszawie żartują, że po premierze przy pierwszym ukłonie stał na przedzie sceny, przy drugim był blisko kulis, przy trzecim. siedział już w domu w Falenicy. Dom to rodzina: żona, dwójka dzieci i wnuki. Oni byli jego światem. Jan Jakub Kolski powiedział, że miarą bezinteresowności i życzliwości powinna być jedna pieczka. I trudno się z tym nie zgodzić.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Magda Jaros
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni