Jak rozkochać w sobie flirciarza? Przeczytaj, jak to się robi na Planecie Singli! Ania jest nauczycielką muzyki i niepoprawną romantyczką. Kocha dobre kino, klasyczne sukienki, pielęgnuje pamiątki z dzieciństwa i jak może unika kolekcjonerów kobiecych serc. Jednak zamiast rycerzy na białym koniu spotyka dziwaków i nieudaczników. Tomek to telewizyjny celebryta słynący z licznych podbojów, najlepsza partia w mieście. Para nie do pary. Jednak ich przypadkowe spotkanie wywraca do góry nogami nudnawe życie Anki i burzy spokój cynicznego showmana. Tomek proponuje dziewczynie układ - ona będzie mu opowidała o swoich nieudanych randkach, a on będzie wykorzystywał jej przygody w swoim telewizyjnym show. W zamian kupi uczniom Ani fortepian. Zaczynają igrać z miłością, ale zapominają, że miłość to nie zabawa ...

W miłości jak na wojnie. Wygrywa silniejszy. Związek Ani i Tomka jest jak odbezpieczony granat. On, showman-celebryta, wcale nie ma zamiaru się ustatkować. Ona z kolei marzy o cieple ogniska domowego i wierności aż po grób. Miłosnej sielance nie sprzyja medialna gorączka wokół tej idelnej pary roku, a temperaturę podkręcają przygotowania do świątecznego programu, który ma rozsadzić słupki oglądalności. Dodatkowo na horyzoncie pojawia się Aleksander - milioner, właściciel aplikacji Planeta Singli, przekonany, że nikt inny nie pasuje do niego lepiej niż Ania - oraz niezaspokojona diwa, która zagięła właśnie parol na Tomka. I choć w rzeczywistości związek Ani i Tomka wpadł w poślizg na życiowym zakręcie, to w świecie sztucznych uśmiechów i medialnych gierek miłość przecież sprzedaje się najlepiej. Zatem show must go on!

Z rodziną lepiej wyjść na zdjęciu niż za mąż... Ania i Tomek, po wielu perypetiach, które niemal zniszczyły ich związek, w końcu zdecydowali się na ślub. Marzą o tradycyjnej uroczystości kościelnej i wiejskim weselu na Mazurach. Marcel, ich przyjaciel, dwoi się i troi, aby zorganizować imprezę roku, ale bracia i matka Tomka są nieprzewidywalni jak włoska rodzina - każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Natomiast matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, jest całkowitym zaprzeczeniem stereotypu statecznej teściowej. Do tego jeszcze pojawienie się niespodziewanego gościa, jeden kryzys małżeński, dwoje zakochanych małolatów i. jesteśmy w domu. Miało być jak w bajce, a wyszło jak zawsze. Szykujcie się na jazdę bez trzymanki i życzcie szczęścia Ani i Tomkowi!