Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
UWAGI:
Data wydania na podstawie serwisu e-ISBN. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly, Roser Capdevila ; [tekst polski Patrycja Zarawska na podstawie [>>] tłumaczenia z francuskiego Elżbiety Krzak-Ćwiertni].
Cześć! To znowu ja, Lena. Moi rodzice niedawno zaprosili ważnych gości. Oczywiście niczego ze mną nie uzgodnili, ale oczekiwali, że będę się zachowywać jak dorosła. Czy mi się udało? Jasne, że tak! To w sumie nic trudnego, tylko... Zdradzę wam w sekrecie, że dorośli to straszliwi nudziarze. Jeżeli marzycie o tym, żeby bawić się z nimi w gości, przeczytajcie moją historię i zastanówcie się nad tym!
Cześć! Jestem Lena. Na pewno mnie pamiętacie. Poznaliśmy się niedawno, kiedy dostałam od rodziców dużo nowych zabawek i... braciszka! Kubuś to wspaniały dzidziuś, ale nad jego życiem zawisło niebezpieczeństwo. Mama, zamiast do niego mówić, nic, tylko gęga, gulgocze i gdacze. Poważnie się obawiam, że mój braciszek wyrośnie na gąsiora. Żeby do tego nie dopuścić, sama zajęłam się jego edukacją. Co z tego wynikło? Koniecznie przeczytajcie! Może Wy też uratujecie jakieś dziecko?
Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
Lena jedzie na wakacje Tytuł oryginału: Gudule part en vacances
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
Lena świętuje urodziny Tytuł oryginału: Le "Niversaire" de Gudule, 2001
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
Mała pani doktor Tytuł oryginału: Docteur gudule, 1999
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
Wieczór z opiekunką Tytuł oryginału: Gudule baby-sitter
Część! Jestem Lena. Może mnie już znacie. Mnie i mojego braciszka Kubusia. Ostatnio nad naszym życiem zawisła okropna groźba. Mieliśmy zostać w domu sami z opiekunką. Spodziewałam się baby jędzy, która będzie nas zmuszać do jedzenia szpinaku, a za nieposłuszeństwo wpakuje Kubusia do mikrofalówki. Rodzice nie chcieli jednak słuchać moichpstrzeżeń i... stało się! Spędziliśmy wieczór z opiekunką. Jak było? Poczytajcie! Może i Wam przydarzy się kiedyś coś podobnego.
Cześć! Jestem Lena. Ile mam lat? Akurat w sam raz, żeby Wam opowiedzieć moją historię. Do niedawna żyło mi się cudownie z rodzicami - byłam ich ukochaną jedyną córeczką. Aż nagle odkryłam, że to się zmieni. W naszej rodzinie miał się pojawić dzidziuś! Powiało grozą... Wiedziałam, że z bobasami są same utrapienia i spodziewałam się najgorszego. A jak wyszło? Poczytajcie! Może moja historia okaże się podobna do Waszej?
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
UWAGI:
Data wydania na podstawie http://wydawnictwo-debit.pl. Oznaczenia odpowiedzialności: [tekst] Fanny Joly ; [ilustracje] Roser Capdevila ; [tekst polski [>>] Patrycja Zarawska na podstawie tłumaczenia Elżbiety Krzak-Ćwiertni].
Cześć! To znowu ja, Lena. Moi rodzice niedawno zaprosili ważnych gości. Oczywiście niczego ze mną nie uzgodnili, ale oczekiwali, że będę się zachowywać jak dorosła. Czy mi się udało? Jasne, że tak! To w sumie nic trudnego, tylko... Zdradzę wam w sekrecie, że dorośli to straszliwi nudziarze. Jeżeli marzycie o tym, żeby bawić się z nimi w gości, przeczytajcie moją historię i zastanówcie się nad tym!
Cześć! Jestem Lena. Na pewno mnie pamiętacie. Poznaliśmy się niedawno, kiedy dostałam od rodziców dużo nowych zabawek i... braciszka! Kubuś to wspaniały dzidziuś, ale nad jego życiem zawisło niebezpieczeństwo. Mama, zamiast do niego mówić, nic, tylko gęga, gulgocze i gdacze. Poważnie się obawiam, że mój braciszek wyrośnie na gąsiora. Żeby do tego nie dopuścić, sama zajęłam się jego edukacją. Co z tego wynikło? Koniecznie przeczytajcie! Może Wy też uratujecie jakieś dziecko?
Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
Lena jedzie na wakacje Tytuł oryginału: Gudule part en vacances
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
Lena świętuje urodziny Tytuł oryginału: Le "Niversaire" de Gudule, 2001
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
Mała pani doktor Tytuł oryginału: Docteur gudule, 1999
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
Wieczór z opiekunką Tytuł oryginału: Gudule baby-sitter
Część! Jestem Lena. Może mnie już znacie. Mnie i mojego braciszka Kubusia. Ostatnio nad naszym życiem zawisła okropna groźba. Mieliśmy zostać w domu sami z opiekunką. Spodziewałam się baby jędzy, która będzie nas zmuszać do jedzenia szpinaku, a za nieposłuszeństwo wpakuje Kubusia do mikrofalówki. Rodzice nie chcieli jednak słuchać moichpstrzeżeń i... stało się! Spędziliśmy wieczór z opiekunką. Jak było? Poczytajcie! Może i Wam przydarzy się kiedyś coś podobnego.
Cześć! Jestem Lena. Ile mam lat? Akurat w sam raz, żeby Wam opowiedzieć moją historię. Do niedawna żyło mi się cudownie z rodzicami - byłam ich ukochaną jedyną córeczką. Aż nagle odkryłam, że to się zmieni. W naszej rodzinie miał się pojawić dzidziuś! Powiało grozą... Wiedziałam, że z bobasami są same utrapienia i spodziewałam się najgorszego. A jak wyszło? Poczytajcie! Może moja historia okaże się podobna do Waszej?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
UWAGI:
Data wydania na podstawie serwisu e-ISBN. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly, Roser Capdevila ; [tekst polski Patrycja Zarawska na podstawie tłumaczenia Elżbiety Krzak-Ćwiertni].
Cześć! To znowu ja, Lena. Moi rodzice niedawno zaprosili ważnych gości. Oczywiście niczego ze mną nie uzgodnili, ale oczekiwali, że będę się zachowywać jak dorosła. Czy mi się udało? Jasne, że tak! To w sumie nic trudnego, tylko... Zdradzę wam w sekrecie, że dorośli to straszliwi nudziarze. Jeżeli marzycie o tym, żeby bawić się z nimi w gości, przeczytajcie moją historię i zastanówcie się nad tym!
Cześć! Jestem Lena. Na pewno mnie pamiętacie. Poznaliśmy się niedawno, kiedy dostałam od rodziców dużo nowych zabawek i... braciszka! Kubuś to wspaniały dzidziuś, ale nad jego życiem zawisło niebezpieczeństwo. Mama, zamiast do niego mówić, nic, tylko gęga, gulgocze i gdacze. Poważnie się obawiam, że mój braciszek wyrośnie na gąsiora. Żeby do tego nie dopuścić, sama zajęłam się jego edukacją. Co z tego wynikło? Koniecznie przeczytajcie! Może Wy też uratujecie jakieś dziecko?
Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
Lena jedzie na wakacje Tytuł oryginału: Gudule part en vacances
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
Lena świętuje urodziny Tytuł oryginału: Le "Niversaire" de Gudule, 2001
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
Mała pani doktor Tytuł oryginału: Docteur gudule, 1999
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
Wieczór z opiekunką Tytuł oryginału: Gudule baby-sitter
Część! Jestem Lena. Może mnie już znacie. Mnie i mojego braciszka Kubusia. Ostatnio nad naszym życiem zawisła okropna groźba. Mieliśmy zostać w domu sami z opiekunką. Spodziewałam się baby jędzy, która będzie nas zmuszać do jedzenia szpinaku, a za nieposłuszeństwo wpakuje Kubusia do mikrofalówki. Rodzice nie chcieli jednak słuchać moichpstrzeżeń i... stało się! Spędziliśmy wieczór z opiekunką. Jak było? Poczytajcie! Może i Wam przydarzy się kiedyś coś podobnego.
Cześć! Jestem Lena. Ile mam lat? Akurat w sam raz, żeby Wam opowiedzieć moją historię. Do niedawna żyło mi się cudownie z rodzicami - byłam ich ukochaną jedyną córeczką. Aż nagle odkryłam, że to się zmieni. W naszej rodzinie miał się pojawić dzidziuś! Powiało grozą... Wiedziałam, że z bobasami są same utrapienia i spodziewałam się najgorszego. A jak wyszło? Poczytajcie! Może moja historia okaże się podobna do Waszej?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
UWAGI:
Data wydania na podstawie www.empik.com. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly, Roser Capdevila ; [tekst polski Patrycja Zarawska na podstawie tłumaczenia Elżbiety Krzak-Ćwiertni].
Cześć! To znowu ja, Lena. Moi rodzice niedawno zaprosili ważnych gości. Oczywiście niczego ze mną nie uzgodnili, ale oczekiwali, że będę się zachowywać jak dorosła. Czy mi się udało? Jasne, że tak! To w sumie nic trudnego, tylko... Zdradzę wam w sekrecie, że dorośli to straszliwi nudziarze. Jeżeli marzycie o tym, żeby bawić się z nimi w gości, przeczytajcie moją historię i zastanówcie się nad tym!
Cześć! Jestem Lena. Na pewno mnie pamiętacie. Poznaliśmy się niedawno, kiedy dostałam od rodziców dużo nowych zabawek i... braciszka! Kubuś to wspaniały dzidziuś, ale nad jego życiem zawisło niebezpieczeństwo. Mama, zamiast do niego mówić, nic, tylko gęga, gulgocze i gdacze. Poważnie się obawiam, że mój braciszek wyrośnie na gąsiora. Żeby do tego nie dopuścić, sama zajęłam się jego edukacją. Co z tego wynikło? Koniecznie przeczytajcie! Może Wy też uratujecie jakieś dziecko?
Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
Lena jedzie na wakacje Tytuł oryginału: Gudule part en vacances
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
Lena świętuje urodziny Tytuł oryginału: Le "Niversaire" de Gudule, 2001
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
Mała pani doktor Tytuł oryginału: Docteur gudule, 1999
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
Wieczór z opiekunką Tytuł oryginału: Gudule baby-sitter
Część! Jestem Lena. Może mnie już znacie. Mnie i mojego braciszka Kubusia. Ostatnio nad naszym życiem zawisła okropna groźba. Mieliśmy zostać w domu sami z opiekunką. Spodziewałam się baby jędzy, która będzie nas zmuszać do jedzenia szpinaku, a za nieposłuszeństwo wpakuje Kubusia do mikrofalówki. Rodzice nie chcieli jednak słuchać moichpstrzeżeń i... stało się! Spędziliśmy wieczór z opiekunką. Jak było? Poczytajcie! Może i Wam przydarzy się kiedyś coś podobnego.
Cześć! Jestem Lena. Ile mam lat? Akurat w sam raz, żeby Wam opowiedzieć moją historię. Do niedawna żyło mi się cudownie z rodzicami - byłam ich ukochaną jedyną córeczką. Aż nagle odkryłam, że to się zmieni. W naszej rodzinie miał się pojawić dzidziuś! Powiało grozą... Wiedziałam, że z bobasami są same utrapienia i spodziewałam się najgorszego. A jak wyszło? Poczytajcie! Może moja historia okaże się podobna do Waszej?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
UWAGI:
Data wydania na podstawie serwisu e-ISBN. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly, Roser Capdevila ; [tekst polski Patrycja Zarawska na podstawie tłumaczenia Elżbiety Krzak-Ćwiertnia].
Cześć! To znowu ja, Lena. Moi rodzice niedawno zaprosili ważnych gości. Oczywiście niczego ze mną nie uzgodnili, ale oczekiwali, że będę się zachowywać jak dorosła. Czy mi się udało? Jasne, że tak! To w sumie nic trudnego, tylko... Zdradzę wam w sekrecie, że dorośli to straszliwi nudziarze. Jeżeli marzycie o tym, żeby bawić się z nimi w gości, przeczytajcie moją historię i zastanówcie się nad tym!
Cześć! Jestem Lena. Na pewno mnie pamiętacie. Poznaliśmy się niedawno, kiedy dostałam od rodziców dużo nowych zabawek i... braciszka! Kubuś to wspaniały dzidziuś, ale nad jego życiem zawisło niebezpieczeństwo. Mama, zamiast do niego mówić, nic, tylko gęga, gulgocze i gdacze. Poważnie się obawiam, że mój braciszek wyrośnie na gąsiora. Żeby do tego nie dopuścić, sama zajęłam się jego edukacją. Co z tego wynikło? Koniecznie przeczytajcie! Może Wy też uratujecie jakieś dziecko?
Cześć! Jestem Lena. Pewnie mnie już znacie. Czy słyszeliście o tym, że mam domowe zwierzątko? Myślicie, że wiążą się z tym kłopoty? Niezupełnie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy pod jednym dachem mieszka zwierzątko i małe dziecko, takie jak mój braciszek. Albo jeśli zwierzątka są dwa. A gdy mamy ich w domu trzy PLUS dziecko? Totalny odjazd! Czy można od tego dostać kręćka? Niekoniecznie. Poczytajcie i przekonajcie się sami!
Lena jedzie na wakacje Tytuł oryginału: Gudule part en vacances
Cześć! Poznajecie mnie? To ja, Lena. Tym razem wybieram się na wakacje. Oczywiście z mamą, tatą, Kubusiem i... No, nie wolno zapomnieć o zwierzątku domowym. Kiedyś myślałam, że najtrudniej jest doczekać wakacji. Potem się przekonałam, jak ciężko jest wyruszyć z domu. W końcu okazało się, że prawdziwa mordęga czeka człowieka dopiero w drodze. Przeczytajcie! A może sami znacie takie wakacyjne "uroki"?
Lena świętuje urodziny Tytuł oryginału: Le "Niversaire" de Gudule, 2001
Cześć! Jestem Lena. Chyba mnie pamiętacie? Od ponad roku mam małego braciszka Kubusia. Odkąd Kubuś nauczył się chodzić i zaczął mówić, nieustannie mnie zadziwia. Tak, jak ostatnio, podczas mojego przyjęcia urodzinowego. Bałam się, że braciszek zupełnie mi je zepsuje, a okazało się... No tak, niektóre czarne wizje się sprawdziły, ale ostatecznie nikt nie narzekał na nudę i dzięki Kubusiowi bawiliśmy się wyśmienicie. Może Wy też podczas swoich urodzin mieliście przygody z rodzeństwem?
Mała pani doktor Tytuł oryginału: Docteur gudule, 1999
Cześć! To ja, Lena. Znowu się spotykamy. Mój braciszek nie jest już dzidziusiem, tylko żwawym szkrabem. Wciąż chce się bawić w to co ja. Na przykład w doktora. Kubuś został moim pacjentem i byłoby cudownie, gdyby nie mama. Oczywiście musiała się wtrącić i w dodatku wezwać prawdziwego lekarza! Przez to padłam ofiarą straszliwego nieporozumienia i... chwilowo mam dość zabawy w doktora. Czy Wy też miewacie podobne przygody?
Cześć! Jestem Lena. Poznacie mnie po rudych włosach i kucyku na czubku głowy. Od jakiegoś czasu mam małego braciszka, Kubusia. To wspaniały maluch, bardzo pojętny i mądry. Nie wiem jeszcze, czy będzie kiedyś wielkim artystą, czy raczej naukowcem albo innym geniuszem. Na razie musi się pożegnać z pieluchą, a to zadanie trochę go przerasta. Dlatego postanowiłam zostać wróżką Nocnikuszką. Jak sobie poradziłam? Poczytajcie! Może moja historia wyda się Wam znajoma?
Wieczór z opiekunką Tytuł oryginału: Gudule baby-sitter
Część! Jestem Lena. Może mnie już znacie. Mnie i mojego braciszka Kubusia. Ostatnio nad naszym życiem zawisła okropna groźba. Mieliśmy zostać w domu sami z opiekunką. Spodziewałam się baby jędzy, która będzie nas zmuszać do jedzenia szpinaku, a za nieposłuszeństwo wpakuje Kubusia do mikrofalówki. Rodzice nie chcieli jednak słuchać moichpstrzeżeń i... stało się! Spędziliśmy wieczór z opiekunką. Jak było? Poczytajcie! Może i Wam przydarzy się kiedyś coś podobnego.
Cześć! Jestem Lena. Ile mam lat? Akurat w sam raz, żeby Wam opowiedzieć moją historię. Do niedawna żyło mi się cudownie z rodzicami - byłam ich ukochaną jedyną córeczką. Aż nagle odkryłam, że to się zmieni. W naszej rodzinie miał się pojawić dzidziuś! Powiało grozą... Wiedziałam, że z bobasami są same utrapienia i spodziewałam się najgorszego. A jak wyszło? Poczytajcie! Może moja historia okaże się podobna do Waszej?
Pensjonat Muszelka Tytuł oryginału: "Hôtel Bordemer : tous aux fourneaux!,". Tytuł oryginału: "Hôtel Bordemer : drôles d`oiseaux,". Tytuł oryginału: "Hôtel Bordemer : le club des pingouins,". Tytuł oryginału: "Hôtel Bordemer : plumes et poils a tous les étages,". Tytuł oryginału: "Hôtel Bordemer : vive la gym!,".
Pensjonat Muszelka poleca wszystkim wczasowiczom, którzy nie znoszą nudy i uwielbiają przygody! Nagły wypadek w kuchni? Nowy sposób na przyciągnięcie klientów? Bez obaw: Jan-Albert i Tyczka... to znaczy Rózia poradzą sobie z każdym hotelowym incydentem!
- Atmosfera: Bardzo miła obsługa (pozdrawiamy panią Gretę i Lulu!) - Wyżywienie: O smaczne posiłki dbała pani Stasia (jej ciasto czekoladowe - palce lizać). - Lokalizacja: Pensjonat położony jest w bardzo malowniczej okolicy. - Stosunek jakość do ceny: Niewygórowana cena i miła, rodzinna atmosfera, o którą zatroszczył się osobiście właściciel - pan Muszelka. - Ocena gości: W Pensjonacie Muszelka nie nudziliśmy się ani przez chwilę! Na pewno jeszcze tam wrócimy. - Łączna ocena: 5/5
Klub pingwin Pióra i sierść fruwają na wszystkich piętrach;
Niech żyje gimnastyka!.
UWAGI:
Na stronie tytułowej marka wydawnicza: Znak emotikon. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly ; ilustrował Christophe Besse ; przełożyła Magdalena Talar.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 634578 od dnia 2024-06-17 Wypożyczona, do dnia 2024-08-16
Pralinka Tytuł oryginału: "Cucu la praline". Tytuł oryginału: "Cucu la praline est en pleine forme". Tytuł oryginału: "Cucu la praline s`envole". Tytuł oryginału: "Cucu la praline se déchaîne".
Pralinka i jej rodzinkaPoznajcie Alinkę-Pralinkę. Na co dzień jest słodka, ale kiedy trzeba, potrafi tupnąć nogą. Płacze na zawołanie, śpiewa na cały głos i zakochuje się na zabój. Złośliwi starsi bracia? Kłopoty w szkole? Wizyta Bardzo Ważnych Gości? Z pomocą przyjaciółki Celiny, pluszowego lwa Gryzaka oraz najfajniejszego chłopca w całej szkole, Krzysia Trufli - Pralinka poradzi sobie ze wszystkim!
Na stronie tytułowej marka wydawnicza: Znak emotikon. Stanowi tom pierwszy cyklu o przygodach Alinki. Oznaczenia odpowiedzialności: Fanny Joly ; ilustrował [>>] Ronan Badel ; przełożyła Magdalena Talar.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni