Urodziny Sama miały się właściwie skończyć, ale nagle coś zobaczył. Spadająca gwiazda! Naprawdę duża, wyglądała, jakby rozdzierała niebo na pół. Była jak kometa, rakieta albo fajerwerk. Naprawdę niezwykła. Przepiękna. Przypomniał sobie słowa mamy. Można wypowiedzieć życzenie, kiedy spada gwiazda. Powiedział na głos: - Chciałbym mieć urodziny każdego dnia! W tym momencie gwiazda eksplodowała jeszcze jaśniejszym blaskiem - wydawało się, że przez sekundę lśni megajasno - a potem spada z nieba, pikując.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: David Baddiel ; ilustrował Jim Field ; przełożyła Agnieszka Kalus.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni