Nazywam się Victor Starspeeder i właśnie zostałem przeniesiony do Akademii Jedi. Tak, TEJ Akademii Jedi! Ale numer, co? chociaż moja siostra już tam chodzi i mówi, że będę dla niej kulą u nogi, to mało mnie to interesuje. Poza tym wysłała mnie tu poprzednia szkoła. Mówili, ze muszę: "poznać obowiązujące normy i wyrobić swój charakter". Myślałem, że chodziło im o to, ze mam nauczyć się niesamowitych sztuczek umysłowych Jedi, ale Mistrz Yoda powiedział: "Do teatru idziemy. Do kółka teatralnego dołączysz" i dlatego jednocześnie mam uczyć się, jak zostać Rycerzem Jedi ORAZ pomagać w przygotowaniach do szkolnego przedstawienia. Jakby bycie nowym uczniem i tak nie było wystarczająco trudne!