Ronit jest doradczynią finansową, mieszka w Nowym Jorku. Kiedy umiera jej ojciec, szanowany rabin, nie może dłużej uciekać od przeszłości i wraca do ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej w Londynie, gdzie dorastała.W rodzinnych stronach czuje się wyobcowana. Jej ojciec na swego następcę wybrał Dovida. A Dovid ożenił się z Esti, która kilkanaście lat wcześniej towarzyszyła Ronit w poszukiwaniu tożsamości seksualnej. Teraz jednak dzieli je przepaść.W powieści przeplatają się dwa głosy. Jeden z nich to narracja Ronit, bezpośredniej i zadziornej czarnej owcy, która wyrwała się z konserwatywnej rodziny. Drugi mógłby należeć do Esti - pokornej, pogodzonej ze swoim losem, starającej się sprostać oczekiwaniom i w tradycji odnaleźć spełnienie. Opowieść o żydowskich zwyczajach staje się pretekstem do rozważań o sprawach uniwersalnych: słowie i milczeniu, wolności i obowiązku, buncie i pokorze, szczęściu i miłości, wreszcie - o religijności. Alderman unika jednak społecznych i psychologicznych uproszczeń. Nieposłuszeństwo to głos sprzeciwu wobec każdej ortodoksji, ale obrona świadomości religijnej.To powieść o zderzeniu tradycyjnej religijności ze współczesnym światem, seksualności z duchowością, indywidualnych pragnień z wymaganiami społeczności, w której się żyje, i przykazaniami Boga, w którego się wierzy. O znaczeniu zmiany i o jej konsekwencjach. A także o nieposłuszeństwie, które tę zmianę napędza.W 2017 roku zekranizował ją Sebastian Lelio, a w rolach głównych wystąpiły Rachel Weisz i Rachel McAdams.
"Wszystko zaczęło się od dwóch kabanosów" - tak Shalom Auslander otwiera historię swojego upadku, tudzież wyzwolenia od ultraortodoksyjnej żydowskiej wspólnoty, w której się wychował w amerykańskim miasteczku Monsey, nieopodal Nowego Jorku. "Żal po napletku" to pełna złości, tonowana jednak satyrycznym talentem autora opowieść o wylogowaniu się z rodziny (i szerzej: narodu) oraz próbie wyleczenia się z Boga, co okazuje się przedsięwzięciem najtrudniejszym. Nasz bohater niby wie, że Boga nie ma, lecz religia weszła mu w trzewia w postaci nerwicy i nieusuwalnego lęku przed karą.
"Wepchnęli mi Go do głowy i nic nie poradzę. Siedzi tam i się nie rusza. Próbowałem Go przekreślić, przerobić, przepisać, prześcignąć, przerosnąć, przezwyciężyć i przekroczyć. Czytałem Sama Harrisa, czytałem Dawkinsa i zgadzam się z nimi, lecz nic to nie daje. Może nie da mi się pomóc. Boję się i tyle. Boję się, że mimo wszystko, wbrew wszelkiej logice, na pohybel rozumowi, Bóg jest i nie umarł.".
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Shalom Auslander ; przełożył Maciej Stroiński.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni