Trzy epoki, trzy oblicza Zła, trzy wcielenia Vlada Drakuli Tepesa.
Vlad Drakula Tepes zmarł 14 grudnia 1476 roku.
Oto jego historia, począwszy od tego dnia...
Legion. Kroniki poprzez postaci głównych bohaterów nawiązuje do Jam jest Legion; jest to jednak czterotomowa niezależna seria, która swobodnie mogłaby funkcjonować bez wspomnianego tryptyku lub stanowić dla niego świetną historię wprowadzającą... Impulsem do powstania tego komiksu nie była wszechobecna moda na prequele, ale potrzeba wynikająca z wyjątkowej ewolucji, jaką przeszedł styl pisarski Fabiena Nury’ego (scenarzysty). I tu - uwaga - dochodzimy do sedna: być może Vlad Tepes nie jest całkowicie wyzuty z uczuć...
Kroniki rozpoczynają się w 1476 roku niemal operowym prologiem, jak opisuje to sam autor. Mathieu Lauffray - twórca rysunków do wstępu - wprowadza czytelnika w gęstą atmosferę tego mrocznego miejsca. Świat "Kronik", już od pierwszej strony komiksu, jest brutalny, intensywnie pulsujący emocjami, ale też fantastyczny, zdobiony barokowymi wręcz detalami, zatopiony w mitologii i legendach. Mroczny i krwawy...
Od samego początku bratobójczej walki Vlad Tepes i Radu przemierzają świat dzięki krwi swoich ofiar. Dobierają kolejne wcielenia, nie spodziewając się, że sami padną ofiarą nieznanych do tej pory myśli i uczuć... jakże ludzkich. Ich wybory nie będą już należeć tylko do nich, a przeznaczenie dwóch wyjątkowych braci może na zawsze się odmienić...
Legion. Kroniki do scenariusza Fabiena Nury’ego to komiks zrealizowany graficznie przez pięciu różnych rysowników, z których każdy reprezentuje odmienny, wyrazisty styl twórczy. Mathieu Lauffray, Mario Alberti, Zhang Xiaoyu, Tirso i Eric Henninot prowadzą czytelnika przez trzy różne epoki, przez realne i fantastyczne wydarzenia, malują niesamowity obraz naszpikowany nieoczekiwanymi nawiązaniami historycznymi i mitologicznymi.