Bułgarsko-turecko-greckie pogranicze to jeden z najdzikszych zakątków Europy, fascynujący monumentalną przyrodą, w której cieniu przetasowują się karty historii. Sto lat temu, kiedy rozpadało się imperium osmańskie, na południe wędrowały tysiące muzułmanów przesiedlanych do Turcji, na północ - tysiące chrześcijan zmuszonych do jej opuszczenia. W czasach zimnej wojny mieszkańcy bloku wschodniego przez bułgarskie zasieki uciekali od koszmaru komunizmu, dziś lasami Strandży przemykają uchodźcy.
Nad tą krawędzią Europy, pociętą starymi rzymskimi drogami, wciąż unoszą się duchy dawnych epok, przepastne lasy skrywają trackie grobowce, na leśnych polanach można spotkać chodzących po rozżarzonych węgielkach czcicieli ognia, a miejscowe znachorki potrafią odczynić urok i zdjąć czary. Jednak Kassabovą najbardziej fascynują ludzie: niejednoznaczni, doświadczeni przez los, przytłoczeni ciężarem dawnych win. To oni są przewodnikami autorki w tej podróży - dawni i obecni pogranicznicy, przemytnicy, poszukiwacze skarbów, strażnicy leśni, mieszkańcy wymierających wiosek, uchodźcy.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Kapka Kassabova ; przełożył Maciej Kositorny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jeszcze niedawno można było je spotkać w tramwaju albo autobusie miejskim w Sofii. Wiosną i latem tańczyły w niemal w każdej miejscowości nadmorskiej. Tresowali je Cyganie, ale kiedy Bułgaria weszła do Unii Europejskiej, specjalna organizacja zabrała im zwierzęta i umieściła w parku, w górach. Uczą je tam życia na wolności, ale czasami to nowe życie je przerasta. Co wtedy robią? By się dowiedzieć, trzeba przeczytać tę książkę.
Historia tańczących niedźwiedzi to niezwykła metafora naszego wychodzenia z komunizmu. Szabłowski w swojej książce przygląda się uwolnionym niedźwiedziom w Bułgarii i wędruje po krajach, które wciąż na wolność czekają, i tych, które mają jej zbyt wiele. Objeżdża autostopem ogłaszające niepodległość Kosowo, wozi zdezelowanym peugeotem drżących o życie Fidela Kubańczyków, kłóci się z zakochanymi w Stalinie przewodniczkami po jego muzeum, przemyca samochód na Ukrainę, nocuje na londyńskiej Victorii z bezdomną spod Pabianic. W jego książce wszyscy okazujemy się tańczącymi niedźwiedziami, którym wolność przynosi jednocześnie ulgę i ból.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Witold Szabłowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia tańczących niedźwiedzi to zaskakująca i niezwykła metafora wychodzenia z komunizmu. Szabłowski w swojej książce przygląda się uwolnionym niedźwiedziom w Bułgarii i wędruje po krajach, które wciąż na wolność czekają, i tych, które mają jej zbyt wiele. Objeżdża autostopem ogłaszające niepodległość Kosowo, wozi zdezelowanym peugeotem drżących o życie Fidela Kubańczyków, kłóci się z zakochanymi w Stalinie przewodniczkami po jego muzeum, przemyca samochód na Ukrainę, nocuje na londyńskiej Victorii z bezdomną spod Pabianic. W jego książce wszyscy okazujemy się tańczącymi niedźwiedziami, którym wolność przynosi jednocześnie ulgę i ból. Witold Szabłowski to urodzony gawędziarz. Jego relacje z postkomunistycznego świata czyta się jak bajki zalatujące smrodem rzeczywistości. Absurdalna, pełna czarnego humoru ale i współczucia - ta książka to literacka perełka. Ian Buruma, redaktor naczelny "New York Review of Books". Łącząc odważne dziennikarstwo z jeszcze odważniejszymi alegoriami , Pan Szabłowski wytrwale i z humorem uczy nas, że wolność jest czymś czego musimy pożądać a nie po prostu oczekiwać.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Witold Szabłowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie jest książka o słonecznych czarnomorskich kurortach, które zwykle stają nam przed oczami, kiedy myślimy o Bułgarii. To portret kraju o znacznie surowszym obliczu, na którym piętno odcisnęło ponad trzynaście stuleci burzliwych dziejów. Sylwia Siedlecka opisuje ostatnie kilkadziesiąt lat: komunistyczną Bułgarię rządzoną twardą ręką Todora Żiwkowa, okres niełatwej transformacji oraz bułgarską teraźniejszość. Pisze o miejscach, czasach i ludziach - przede wszystkim o ludziach. O jasnowidzącej Wandze, właścicielu bułgarskiego cyrku, premierze Bojku Borisowie, który karierę polityczną rozpoczynał jako ochroniarz Żiwkowa, architekcie, który zaprojektował gigantyczny, przypominający ufo monument, symbol bułgarskiego socjalizmu, o filozofce Julii Kristevej i dyskusjach na temat jej współpracy z tajnymi służbami, o mieszkańcach współczesnej Sofii. O dramatycznej historii zabliźnionej w ludzkich życiorysach, wrośniętej w architekturę, wykrzyczanej w ludowych pieśniach, wytańczonej w choro. Na taką książkę o Bułgarii czekaliśmy od lat.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 281-[284]. Oznaczenia odpowiedzialności: Sylwia Siedlecka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni