- Żeby tylko wrócić. Czy to dzięki diabłu, czy Stalinowi, nieważne, żeby tylko wrócić, powtarzałam w myślach. I dodawałam: żeby się najeść, żeby mnie już pluskwy nie gryzły - wspomina Ada, żołnierka Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater, jedynej takiej formacji w historii polskiego wojska.
Ada, jak tysiące innych dziewcząt wywiezionych podczas II wojny światowej na Syberię, żeby wrócić do domu, zgłosiła się do tworzonej od 1943 roku w ZSRR armii Berlinga. Kobiety w tym "ludowym" Wojsku Polskim nosiły moździerze, obsługiwały cekaemy, dowodziły męskimi oddziałami liniowymi, były spadochroniarkami, snajperkami i zwiadowczyniami. Po wojnie, zapomniane i uciszane, miały "kupić sobie fartuszek" i "rodzić wspaniałych synów". W PRL-u ich przeżycia dopasowano do propagandowej wizji historii, a współcześnie zmanipulowano je w ramach obowiązującej polityki historycznej.
- Platerówki pod każdym względem nie spełniają oczekiwań wobec tego, co powinna robić kobieta - mówi historyczka Dobrochna Kałwa. - Platerówki rozwalają system.
UWAGI:
Mapa na wyklejce. Bibliografia na stronach 297-[304]. Oznaczenia odpowiedzialności: Olga Wiechnik.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Przez ponad 60 lat do Jabłonek w Bieszczadach rokrocznie pielgrzymowało tysiące Polaków. Oddawali hołd poległemu tutaj generałowi Karolowi Świerczewskiemu "Walterowi", postaci wykreowanej przez włądzę ludową na superbohatera i komunistycznego świętego.
Jego imię nadawano ulicom, szkołom i zakładom przemysłowym, widniało na sztandarach wojskowych i harcerskich. Twarz Świerczewskiego zdobiła znaczki pocztowe, monety i pięćdziesięciozłotowy banknot. Przed wystawionym generałowi pomnikiem składano przysięgi na wierność ojczyźnie, osądzano zmyślonych wrogów i śpiewano nie tylko patriotyczne pieśni.
Dlaczego nieprzebrane rzesze wielbiły "Waltera", choć pewna część wiedziała o ciążących na nim zbrodniach? W pasjonującym reportażu autor odkrywa kulisy śmierci i kultu Świerczewskiego - bożyszcza PRL-u, alkoholika, kobieciarza, nieobliczalnego dowódcy i agenta sowieckiego wywiadu.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 257-[262]. Oznaczenia odpowiedzialności: Krzysztof Potaczała.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Całość opracowania jest ciekawym, popularnym ujęciem temu, który dotąd w skali naszego regionu nie doczekał się żadnego opracowania. Ciekawy dobór ikonografii, wiele cennych i nieznanych informacji, nadaje jej duży walor poznawczy. Mimo złożonej i nierównej bazy źródłowej, jaką dysponowali autorzy poszczególnych tekstów, powstała wartościowa publikacja, która w ciekawy i przystępny sposób opisuje w zarysie dzieje polskiej obronności regionu i służb wojskowych, tu - Wojskowej Komendy Uzupełnień - jak i jej wkład w życie codzienne współczesnego społeczeństwa Rybnika oraz całego subregionu zachodniego.
Całość opracowania jest ciekawym, popularnym ujęciem temu, który dotąd w skali naszego regionu nie doczekał się żadnego opracowania. Ciekawy dobór ikonografii, wiele cennych i nieznanych informacji, nadaje jej duży walor poznawczy. Mimo złożonej i nierównej bazy źródłowej, jaką dysponowali autorzy poszczególnych tekstów, powstała wartościowa publikacja, która w ciekawy i przystępny sposób opisuje w zarysie dzieje polskiej obronności regionu i służb wojskowych, tu - Wojskowej Komendy Uzupełnień - jak i jej wkład w życie codzienne współczesnego społeczeństwa Rybnika oraz całego subregionu zachodniego.
UWAGI:
Bibliogr. s. 74.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni