TREŚĆ: Pokaż informacje o treści pozycji >>Trzecia odsłona tryptyku kryminalno-obyczajowego z orzechem w tytule. Dzięki autonomicznym fabułom można je czytać w dowolnej kolejności. A co - gdyby mógł - powiedziałby o sobie główny bohater? Hej! To ja, Irek Waróg. Naszemu rozstaniu towarzyszyły mrożące krew w żyłach okoliczności. Miałem jednak nadzieję, że odtąd będę spokojnie żył u boku mojej Irenki, ale gdzie tam! Górawski bezustannie wystawia mnie na nieludzkie próby! Kiedy tylko zdołam wykaraskać się z jednych tarapatów, pakuje mnie w następne, na ogół jeszcze gorsze. Nie tylko o sprawy kryminalne chodzi, bo nie szczędzi mi konfliktów emocjonalnych, uczuciowych, zdrowotnych... Nawet erotycznych! Mam wrażenie, że Autor po nocach wymyśla, jakby mi życie uprzykrzyć. Czasem w myślach mówię do niego: Stefan, odpuść, daj trochę beztrosko i bezstresowo pożyć, skorzystać, że mieszkam w takim fajnym miejscu, u boku wspaniałej kobiety, pozwól popławić się w odwzajemnionej miłości, pozachwycać naturą. Gdzie tam! Dniami i nocami prześladują mnie różne ciemne typy i ładują w trudne sytuacje. Nawet wymiar sprawiedliwości mi nie sprzyja! Brr. Ludzie mówią: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Wiecie co, to ja już jestem chyba z diamentu. Zresztą poczytajcie i oceńcie sami. |
SERIA/CYKL: Komisarz Ireneusz Waróg stanowią >>
| [Pokaż pozycje serii] | |
Tom 1 Świeżo emerytowany i dopiero co rozwiedziony komisarz policji Ireneusz Waróg przyjeżdża odpocząć do wsi Jemierzyce (granica Wielkopolski i lubuskiego). Miejscowość po części żyje z letników, ale w gruncie rzeczy funkcjonuje na obrzeżu życia turystycznego. Można odnieść wrażenie, że wszystko płynie tutaj bardzo spokojnie, a nawet wieje nudą. Lecz prawda jest bardziej skomplikowana. Krótko po przyjeździe były funkcjonariusz odkrywa ślady niewyjaśnionej dotąd zbrodni sprzed ponad dwudziestu lat i podejmuje prywatne śledztwo. Wieś ma też inną tajemnicę: zaginionego kilkanaście lat temu mężczyznę. Ponadto prosperuje tutaj mocno podejrzany biznesmen. Miejscowych wiążą o wiele głębsze i skomplikowane relacje, niż na pierwszy rzut oka może sądzić przyjezdny. Do lokalnych ciekawostek wyrasta zaś historia włoskich orzechów, rosnących w wielu jemierzyckich zagrodach... | |
Tom 2 W cieniu włoskiego orzecha |
Emerytowany komisarz Ireneusz Waróg w podzbąszyńskich Jemierzycach zdemaskował sprawczynię dwóch zbrodni. Ale w jego życiu zdarzyło się tam coś o wiele ważniejszego: nawiązał gorący romans z ekscytującą kobietą. Wewnętrzną próbę sił, pomiędzy pragnieniem ucieczki a miłością, wygrywa. Miłość, oczywiście! Pozostaje zatem przy emanującej magiczną siłą przyciągania Irenie (ach, te jej oczy.). Czy parę czekają same szczęśliwe dni? Niestety, nie! Nad kobietą po przejściach i mężczyzną z przeszłością niczym miecz Damoklesa wisi śmiertelne niebezpieczeństwo, bowiem ktoś pała groźbą odwetu. Osoba ta zupełnie ignoruje fakty, w chorej zawziętości gotowa jest poświęcić życie, byle posmakować smaku zemsty. Niestety, ostentacyjnie nienawistne spojrzenia i demoniczne uśmiechy nie wystarczą do podjęcia przeciw niej kroków prawnych, a dzięki cwaniactwu nie zostawia czytelnych śladów swych nikczemnych knowań. Waróg (lekceważony przez przedstawicieli prawa) prowadzi zatem własne śledztwo, powoli gromadzi ślady, które układa w coraz logiczniejszą całość. Tymczasem życie bohaterów komplikują też zmory przeszłości: konflikty rodzinne, zawiść rozczarowanej eksżony... ? | |
Tom 3 Trzecia odsłona tryptyku kryminalno-obyczajowego z orzechem w tytule. Dzięki autonomicznym fabułom można je czytać w dowolnej kolejności. A co - gdyby mógł - powiedziałby o sobie główny bohater? Hej! To ja, Irek Waróg. Naszemu rozstaniu towarzyszyły mrożące krew w żyłach okoliczności. Miałem jednak nadzieję, że odtąd będę spokojnie żył u boku mojej Irenki, ale gdzie tam! Górawski bezustannie wystawia mnie na nieludzkie próby! Kiedy tylko zdołam wykaraskać się z jednych tarapatów, pakuje mnie w następne, na ogół jeszcze gorsze. Nie tylko o sprawy kryminalne chodzi, bo nie szczędzi mi konfliktów emocjonalnych, uczuciowych, zdrowotnych... Nawet erotycznych! Mam wrażenie, że Autor po nocach wymyśla, jakby mi życie uprzykrzyć. Czasem w myślach mówię do niego: Stefan, odpuść, daj trochę beztrosko i bezstresowo pożyć, skorzystać, że mieszkam w takim fajnym miejscu, u boku wspaniałej kobiety, pozwól popławić się w odwzajemnionej miłości, pozachwycać naturą. Gdzie tam! Dniami i nocami prześladują mnie różne ciemne typy i ładują w trudne sytuacje. Nawet wymiar sprawiedliwości mi nie sprzyja! Brr. Ludzie mówią: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Wiecie co, to ja już jestem chyba z diamentu. Zresztą poczytajcie i oceńcie sami. |
|