Przedstawianie przez historyków i dziennikarzy historii alternatywnych, zwłaszcza dotyczących losów świata po II wojnie, nie jest pomysłem nowym... Jednak najważniejszą rolę w propagowaniu historii alternatywnej , odegrał nieodżałowanej pamięci profesor Paweł Wieczorkiewicz. Podczas swoich radiowych audycji snuł on nieprawdopodobne wprost opowieści w stylu: co by było, gdyby... Rozważania te były niebywałą ucztą intelektualną dla wielu osób, w tym historyków i dziennikarzy. Gdy czyta się powieść Marcina Wolskiego, można odnieść wrażenie, że to właśnie profesor Paweł Wieczorkiewicz przy pomocy wybitnego pisarza kontynuuje swoją pracę. Pomimo bardzo swobodnego podejścia do prawdy historycznej (takie jest zresztą założenie autora), książka ta zmusza do refleksji. Swoją mocą porażają wręcz słowa, wypowiedziane przez marszałka podczas rozmowy z gen. Sikorskim: Państwa nie mają honoru, a jedynie interesy. Honor, jeśli stracimy własne państwo, będzie nam potrzebny jak umarłemu kadzidło. Tematem książki jest fantastyczna wprost historia agentki polskiego wywiadu, działającej w latach 30. i 40. XX wieku w hitlerowskich Niemczech. Jednak niezwykłość tej historii polega przede wszystkim na tym, że dzieje się ona według scenariusza "co by było, gdyby..." Czyli dokładnie odwrotnie, niż potoczyłą się historia świata, Europy, w tym Polski i hitlerowskich Niemiec w pierwszej połowie XX wieku. [Posłowie]