W zbiorze czternastu znakomitych nowel godne polecenia są zwłaszcza "Zatopienie Bismarcka", "Rawalpindi" i "Jervis Bay" - każdy opisany tam szczegół jest prawdziwy i owa wierność realiom połączona z wartką akcją prezentuje ten typ literatury, której Alistair MacLean był mistrzem.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Alistair MacLean ; przełożył Tomasz Wyżyński.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nikt tak nie pisał, dopóki nie pojawił się Jerzy Pilch. A skąd się pojawił i dlaczego, z kogo on i z czego, i kto mu odebrał leworęczność? Tego dowiadujemy się z tej książki, będącej rodzajem dziennika, memuaru, prozy silnie autobiograficznej. Książki bezpowrotnie wciągającej. Nie do zapomnienia.
Codzienność krakowskich ulic i Rynku, literackiego światka - małego i dużego, a także ostatnich mieszkańców krainy dzieciństwa pisarza, którzy napotkani nagle na moście Dębnickim objawiają proste prawdy: "Wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko".
"Cóż robi Pilch w swojej książce? Oczywiście pisze (trochę) o aktualiach, «chwyta rzeczywistość na gorąco». Ale jednocześnie jakby się zastanawiał nad sobą piszącym, nad własną rolą pisarską, nad swoim życiem i jego sensem". Jerzy Jarzębski
Nikt tak nie pisał, dopóki nie pojawił się Jerzy Pilch. A skąd się pojawił i dlaczego, z kogo on i z czego, i kto mu odebrał leworęczność? Tego dowiadujemy się z tej książki, będącej rodzajem dziennika, memuaru, prozy silnie autobiograficznej. Książki bezpowrotnie wciągającej. Nie do zapomnienia.
Codzienność krakowskich ulic i Rynku, literackiego światka - małego i dużego, a także ostatnich mieszkańców krainy dzieciństwa pisarza, którzy napotkani nagle na moście Dębnickim objawiają proste prawdy: "Wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko".
"Cóż robi Pilch w swojej książce? Oczywiście pisze (trochę) o aktualiach, «chwyta rzeczywistość na gorąco». Ale jednocześnie jakby się zastanawiał nad sobą piszącym, nad własną rolą pisarską, nad swoim życiem i jego sensem". Jerzy Jarzębski
Nikt tak nie pisał, dopóki nie pojawił się Jerzy Pilch. A skąd się pojawił i dlaczego, z kogo on i z czego, i kto mu odebrał leworęczność? Tego dowiadujemy się z tej książki, będącej rodzajem dziennika, memuaru, prozy silnie autobiograficznej. Książki bezpowrotnie wciągającej. Nie do zapomnienia.
Codzienność krakowskich ulic i Rynku, literackiego światka - małego i dużego, a także ostatnich mieszkańców krainy dzieciństwa pisarza, którzy napotkani nagle na moście Dębnickim objawiają proste prawdy: "Wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko".
"Cóż robi Pilch w swojej książce? Oczywiście pisze (trochę) o aktualiach, «chwyta rzeczywistość na gorąco». Ale jednocześnie jakby się zastanawiał nad sobą piszącym, nad własną rolą pisarską, nad swoim życiem i jego sensem". Jerzy Jarzębski
Komoda to mebel z szufladami. Z trzema, czterema potężnymi szufladami. Muszę powiedzieć, że ogromnie lubię komody. Właściwie wszelkie szufladkowce. Potężne sekretery z mnóstwem rozmaitych zakamarków, sekretarzyki, biureczka, a nawet zwykłe skrzynie z nieoczekiwanymi "schowkami". Nie wiem, co państwo trzymacie w swoim szufladkowcu. Tradycyjnie byłyby to serwety, obrusy, czasem szkło.
/.../ w ciężkim solidnym szufladzisku mam chusteczki do nosa, a także całą górę kretonowych i jedwabnych bluzek. Wśród nich moja ulubiona biała bluzka, która swego czasu nabrała dla mnie na tyle symbolicznego znaczenia, że napisałam o niej małą powieść pod tytułem - właśnie "Biała bluzka". Po roku czy dwóch przysposobiła ją dla telewizji Magda Umer, a wystąpiła w niej Krystyna Janda.
Tak przedstawiała "Białą bluzkę" sama Autorka. Ale w szufladach Jej komody oprócz kartek i serwetek zapisanych wierszami były także krótsze i dłuższe opowiadania prozą. Zebraliśmy je dla Państwa w jednym tomie. Oprócz znanych, ale już od dawna niewznawianych utworów, takich jak tytułowa "Biała bluzka", jest tu jej dalszy ciąg pt. "Ćma", a także bardzo osobiste opowiadanie "Zabiłam ptaka w locie". Znajdziemy tu także utwór dla młodych panien - "Salon gier" oraz nigdy dotąd niepublikowaną zabawną opowiastkę kryminalną (!) pt. "Mimi Mahometanka".
Z pozoru nic się nie dzieje: mała podgórska miejscowość, kilka osób, nieuchwytny czas. A jednak światło się ściemnia, atmosfera gęstnieje, ktoś umiera w upalny dzień we własnym łóżku, ktoś spada ze skarpy, ktoś bezustannie krąży w ciemnościach.
W debiutanckim zbiorze opowiadań Urszuli Honek, który spleciony jest delikatnymi nićmi powiązań niczym powieść, codzienność staje się niepokojąca i mroczna, choć źródła zagrożenia nie sposób odnaleźć. Ludzie rodzą się i umierają, tęsknią i marzą, smucą się i boją, aż w końcu niepostrzeżenie tracą zmysły. Mieszają się tu perspektywy czasowe, zmieniają narratorzy, coś się dzieje na jawie, coś w głowie szaleńca, a w górskich dolinach kładzie się ciemność.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Urszula Honek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najnowsza nowela zdobywcy literackiej Nagrody Nobla 2023.
Mężczyzna wyrusza samochodem w drogę bez powodu i celu. Skręca to w prawo, to w lewo, aż w końcu grzęźnie gdzieś w leśnej głuszy na całkowitym odludziu. Niedługo później robi się ciemno i zaczyna padać śnieg. Ale zamiast szukać pomocy, głupio zapuszcza się w głąb ciemnego lasu. Nieuchronnie się gubi, a kiedy wreszcie - zmarznięty i zmęczony - przystaje, natyka się na świecącą pośród ciemności istotę. Wspaniała, niepokojąca proza.
UWAGI:
Literacka Nagroda Nobla 2023. Oznaczenia odpowiedzialności: Jon Fosse ; z norweskiego przełożyła Iwona Zimnicka.