A Ty, jakim hashtagiem opiszesz swoje życie? Oto nasz świat: Instagram, miłość, podróże, sukcesy w pracy, czas wolny przeznaczony na rozwijanie pasji. Rok 2020 odmienił jednak naszą rzeczywistość, powodując, że wszystko, co do tej pory było dla nas ważne, zeszło na dalszy plan. Priorytetem stało się zdrowie i troska o najbliższych. Z dnia na dzień obserwowaliśmy zmiany naszego dotychczasowego, wygodnego życia, zamykanie granic i wprowadzanie kolejnych obostrzeń. Zmagaliśmy się też z wszystkimi nieznanymi wcześniej uciążliwościami: zdalną pracą i nauką, paniką, pustymi półkami w sklepach, odwołanymi uroczystościami i wydarzeniami.
Ktoś mi powiedział to książka-lustro, zbiór scenek, w których każdy dostrzeże własne odbicie - opatrzone hashtagiem work, love czy freetime. To pełen zabawnych i błyskotliwych spostrzeżeń zapis absurdów otaczającego nas świata - tego sprzed pandemii COVID-19, a także tego, który zmienił nasze życie w 2020 roku.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Karolina Chłoń.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jaka naprawdę jest Kuba? Kim są jej mieszkańcy? Wybitny reporter Anthony DePalma próbuje odpowiedzieć na te pytania, przyglądając się zwykłym ludziom, którym przyszło doświadczać gorzkich realiów epoki Castro i pełnych niepewności czasów po śmierci El Comandante - a wszystko to na jednej z najpiękniejszych wysp Karaibów.
Anthony DePalma w poruszający sposób pokazuje prawdziwe oblicze Kuby, małego państwa, w którym oficjalne media przedstawiają cały zachodni świat jako piekło narkomanii, masowych mordów i rozpasanej konsumpcji, samą Kubę zaś jako absolutnie wyjątkowe miejsce, rządzone przez nieomylnych polityków.
Jednocześnie w tym kraju-raju, poza "niekończącą się farsą rozgrywaną na kubańskiej scenie politycznej", wśród strzaskanych ideałów rewolucji Fidela, płynie nurt zwykłego życia. Oto ludzie z krwi i kości, żyjący pod wiecznym żarem niegasnącego słońca, otoczeni przez zmieniające się priorytety i kruche sojusze, świętujący własne triumfy i opłakujący tragedie, oraz skrawek absurdalnej rzeczywistości.
Poznaj niezwykłe losy Cary, Artura, Lili, Jorgego i Maríi del Carmen, ludzi pełnych pasji i siły ducha, którzy ucieleśniają transformację, jaką przeszedł ten "niemożliwy kraj".
Ta wciągająca, znakomicie napisana książka przeniesie cię wprost do kubańskiej codzienności, której bohaterowie mają coś z każdego z nas.
UWAGI:
Tekst na skrzydełkach. Oznaczenia odpowiedzialności: Anthony De Palma ; przekład Paulina Wojnakowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Miasto między Zabrzem a Rybnikiem. Niedaleko stąd do Toszka, niemieckiego Tost, z wielkim domem wariatów. W latach wojny był tam obóz jeniecki dla Anglików. Uwieczniają go co najmniej trzy książki. Jedną z nich napisał sir P.G. Wodehouse. Potem funkcjonowało więzienie NKWD. Trzy tysiące ofiar. Tego się z "Kundli" nie dowiemy. Minęło ćwierć wieku. Miasto jest wysypiskiem rozbitków. Niepełne rodziny, podwójne tożsamości, poharatane dusze. Śląscy autochtoni, przesiedleńcy z Kresów, Żydzi, Romowie, Niemcy. A nad tym wszystkim - instancja narracyjna, która widzi wszystko osobno. Bo scalić się tego nie da. To miejsce, gdzie pękła więź języka i świata, gdzie króluje niekonkluzywność, a w codzienności otwiera się egzystencjalna otchłań. Proza Groniec balansuje na skraju tej przepaści - zwykłej i niezwykłej zarazem - ze sprawnością literackiego ucha i języka, jakiej zazdrości się nie tylko debiutantom. Eliza Kącka
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Groniec.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ola Wołkowska nie jest typową przedstawicielką współczesnych 30-latków. To mama sześciorga dzieci, która remontuje dom w podkrakowskiej Modlnicy, a w międzyczasie dogląda pokaźnego stadka kurek.
Kiedy spontanicznie kupiła i przywiozła do domu swoją pierwszą kurkę, nawet nie przypuszczała, że te pierzaste koleżanki przyniosą jej niezwykłą popularność. Tysiące osób z radością oglądało pierwszy wylęg kurczaków, który relacjonowała na bieżąco w swoich social mediach.
Ola podpowiada, od czego zacząć przygodę z założeniem kurnika. Ile kosztuje utrzymanie niosek i kiedy można cieszyć sie pierwszymi jajkami. Pokazuje również, że perfekcyjna pani domu to ta, która chodzi w ubłoconych kaloszach, a w salonie co rusz następuje na klocek Lego.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Aleksandra Wołkowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Japonia - dla większości Europejczyków kraj, w którym kobiety w kimonach kryją twarze za wachlarzami, a zapracowani mężczyźni produkują niezawodne samochody i najlepszy sprzęt elektroniczny na świecie. Ale zupełnie inaczej widzą Japonię tamtejsze kobiety: ich świat to miejsce nieoczywiste, pełne napięć i sprzeczności, gdzie tradycja i nowoczesność splotły się w ciasny węzeł - ról społecznych, ograniczeń i konwenansów, z których tylko niektórym udaje się wyzwolić.Kobiety, które nie spełniają społecznych oczekiwań, nazywa się różnie: "przegranymi psami", "kobietami kamieniami", "świątecznym ciastem". Jeszcze do niedawna ideałem dla wielu rodzin było wychowanie "córek w pudełkach" - chowanych przed zewnętrznym światem, żeby przejść szybko z domu rodziców do domu męża. Umierające z przemęczenia kobiety z przędzalni były "kwiatami narodu". Żeńską drużynę siatkówki media nazywały "kwiatem igrzysk". Kobiety w biurach przez długi czas nazywano "kwiatami biurowymi", jak ikebanę, kwiatowe aranżacje w lobby dużych korporacji. Długo traktowano je jak bukiet, który można wyrzucić, jak dekorację, którą zmienia się wraz nową porą roku.Karolina Bednarz przygląda się Japonii krytycznie, ale z empatią, celnie wskazując bolączki i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się mieszkanki Kraju Kwitnącej Wiśni. I pokazuje siłę kobiet, które mimo różnych trudności, coraz głośniej mówią o swoich problemach. I coraz częściej mówią "dość".
UWAGI:
Bibliografia na stronie 305-[325]. Oznaczenia odpowiedzialności: Karolina Bednarz.
Książka ta idzie tropami bohaterów Ulissesa. Jednocześnie stara się raz jeszcze przemyśleć zasadnicze problemy, jakie stawia przed czytelnikiem lektura stworzonej przez Joyce’a księgi. Pazińskiego interesują zarówno źródła inspiracji, jak i wpływ tradycji piśmienniczej i myśli filozoficznej na Ulissesa, a także wykorzystane w nim mity i legendy oraz ukryte odwołania do innych dzieł literackich i dyscyplin wiedzy. Przede wszystkim autor chciał jednak pokazać dwoistość słynnej powieści, którą można opisać za pomocą dwóch symboli: greckiego labiryntu i biblijnego drzewa życia.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 343-353. Oznaczenia odpowiedzialności: Piotr Paziński.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
40 lat. 16 klatek schodowych. I jedna krowa na balkonie. Pofalowane betonowe morze. Czysty modernizm. Porzucona wśród trawy rzeźba. A może 860-metrowy moloch z przytłaczająco niskimi sufitami, klaustrofobicznymi mieszkaniami, kapryśną windą dojeżdżającą na wybrane piętra oraz idealne miejsce dla samobójców? Znudzony i zmęczony upałem twórca falowca wyrusza w podróż krętymi ścieżkami mieszkaniowego labiryntu, odkrywając, że zupełnie niechcący udało mu się zakrzywić czas. Inżynier odbywa krótkie podróże w przyszłość. Przeżywa kształtowanie się Solidarności, dowiaduje się, czym są e-mail, Ikea, odwiedza sąsiadów, którzy prowadzą gospodarstwo rolne na dziesiątym piętrze, a także wysłuchuje gorzkich opowieści o konstrukcji bloku.Realizm magiczny powieści przeplata się z satyrą, historią Gdańska i Przymorza, ważnymi dla Polski wydarzeniami, sprawiając, że Latawiec z betonu to literacki majstersztyk, który na długo pozostaje w pamięci.Kiedy przyszli pierwsi ludzie - rybacy, pasterze i dokerzy - nie wiedzieli, że z dziełem diabła mają do czynienia, ale myśleli, że to wiatr od morza tak ten dom pofalował, że wije się w pyle i kurzu budowy. I nazwali go falowcem. I zamieszkali w nim."Jestem z falowca. Klatka C, trzecie piętro, sześciometrowy pokój od strony zawsze zacienionej galerii. Spędziłam tam dwadzieścia lat. Zboczeńcy, UFO nad falowcem, karaluchy i mrówki faraonki, ściany pokryte lodem podczas zimy stulecia i dzieci szukające pęknięć w bloku z ograniczonym terminem użycia.Tylko krowy na balkonie nie pamiętam, być może jednak mieszkała w klatce A. Nie mogłam się oderwać od przygód Inżyniera - konstruktora falowca. Sam sobie winien". Magdalena Grzebałkowska
UWAGI:
Bibliografia na stronie 207. Oznaczenia odpowiedzialności: Monika Milewska.