"Nie muszę ci tłumaczyć, przyjacielu, że padliśmy ofiarą diabelskiego spisku. Gdyby nie to, pałac stałby jeszcze tysiąc lat, jako że żaden pałac nie runie sam z siebie. Ale tego, co wiem dzisiaj, nie wiedziałem wczoraj, kiedy niosło nas ku zgubie, a my w zamroczeniu, oślepieniu, w potępieńczym zaczadzeniu, w swoją moc dufając, sami siebie wywyższając, nie patrzyliśmy końca!" Ryszard Kapuściński
Za każdym mężczyzną stoi silna kobieta. Poznaj Eleonorę Portugalską, Marię Teresę, Sisi i inne towarzyszki życia Habsburgów. Jaką rolę odgrywały na cesarskim dworze? Czy wszystkie były piękne, bogate i miały wspaniałe życie? "Inni niech prowadzą wojny, a ty, szczęśliwa Austrio, żeń się!" - zgodnie z tą sławną dewizą małżeństwo było dla Habsburgów elementem politycznej gry, a żony miały zapewnić ciągłość dynastii.Sigrid-Maria Größing w swojej książce przekonuje, że władczynie dynastii Habsburgów były kimś więcej niż tylko matkami następców tronu czy ozdobą dworu. Wiele z nich aktywnie uczestniczyło w życiu publicznym, a niektóre z powodzeniem działały na przykład jako dyplomatki. Autorka wydobywa z cienia zapomniane niekiedy władczynie. Śledzi ich losy, koncentrując się głównie na ich życiu prywatnym, które nierzadko trwały krótko i kończyły się tragicznie.Los wielu cesarzowych bywał godny pożałowania (.). Wydane za mąż, często już w dzieciństwie, w wyniku wielu ciąż czekała śmierć, przeważnie w połogu. (.) tragiczne w skutkach okazywało się zbyt bliskie pokrewieństwo przy zawieraniu małżeństw, zwłaszcza między hiszpańskimi i austriackimi Habsburgami. Z cudem graniczy więc fakt, że mimo wszystko tak wiele cesarzowych w krótkim życiu, które było im dane, wniosło swój wkład, przede wszystkim w rozwój kultury.
UWAGI:
Na okładce: Eleonora Portugalska, Maria Teresa, Sisi i inne... Oznaczenia odpowiedzialności: Sigrid-Maria Größing ; tłumaczenie Ewa Ziegler-Brodnicka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pierwsi Piastowie brali sobie za żony księżniczki czeskie lub pochodzące z Rzeszy, w późniejszych czasach, aż do rozbicia dzielnicowego, większość stanowiły mieszkanki Rusi. Jagiellonowie i Wazowie chętnie żenili się z Habsburżankami, uważanymi za płodne. Nasi władcy poślubiali również Litwinki, Francuski, czy Węgierki, w gronie naszych królowych znalazła się także jedna Włoszka.
Wszystkie cudzoziemskie księżniczki przybywające do naszego kraju, były na ziemiach swojego przyszłego męża uroczyście witane, co nie gwarantowało im szczęśliwego pożycia, chociaż wiele z nich znalazło miłość i szczęście w związku, niektóre jednak musiały tolerować u boku swego królewskiego małżonka kochanki.
Przedstawione w książce królowe albo odegrały ważną rolę w naszych dziejach, dorobiły się, jak Rycheza, Bona i Ludwika Maria, czarnej legendy lub, pomimo swoich zasług, są dzisiaj zupełnie zapomniane. Właśnie taki los spotkał dwie królowe: Helenę Moskiewską, małżonkę Aleksandra Jagiellończyka i Eleonorę Habsburg, żonę Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 329-[334]. Oznaczenia odpowiedzialności: Iwona Kienzler.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Święte królowe, które pokochały władzę. Gdy zabrakło dynastii, tylko one mogły zapewnić Polsce przyszłośćKontynent pustoszony zarazą, jakiej ludzkość jeszcze nie widziała. Czasy naznaczone upadkiem najpotężniejszych rodów. Epoka potrzebująca prawdziwych bohaterek. Kobiet zdolnych położyć podwaliny nowego polskiego imperium.Bez Jadwigi nie byłoby królestwa. Gdy męża wygnano z kraju, to na jej barki spadła walka o przetrwanie dynastii. Gdy zaś wróg stanął u bram Wawelu, ona osobiście dowodziła ostatnim bastionem Piastów.Elżbieta nie zasłaniała się żadnym mężczyzną. Straciła dłoń, broniąc rodziny przed atakiem oszalałego zamachowca. A gdy jej brat umarł, to ona stała się ostatnią nadzieją królestwa. I jedyną w historii Polski kobietą, która nikomu nie oddała choćby krztyny swej władzy.Jadwiga Andegaweńska po prababce odziedziczyła nie tylko imię, ale też hart ducha. Zrobiono z niej króla, licząc, że będzie bezwolną marionetką. Ale to ona utorowała drogę do polskiej potęgi.Pokora, pobożność i nieposkromiona ambicja. Przełomowy moment dziejów. I wybitne damy, bez których nie byłoby Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Dla władzy i dla dobra dzieci były gotowe rozerwać kraj na strzępy. Czarne wdowy, które unicestwiły monarchię.Dla Judyty cel zawsze uświęcał środki. Królowa w kraju bez króla i mistrzyni podstępu, od której mógłby się uczyć sam Machiavelli. Pasierba, który nie chciał całować jej pierścienia, wydziedziczyła i zamknęła w klasztorze. Dworzan, nie dość nisko zginających karki, zaprzedała w niewolę. Nie wahała się najmować skrytobójców. Byle żaden ślad zbrodni nie prowadził do niej.Zbysława zniknęła z pamięci i z dziejów. Ale to walka o jej honor stała u podstaw jednego z najsłynniejszych konfliktów całej tej epoki. Czy na rozkaz żony książę oślepił i zamordował własnego brata? I czy to ona ściągnęła na niego wieczystą hańbę?Salomea wierzyła, że ma za sobą niebiańskie zastępy. Dogmatyczna i nieustępliwa, sprawiła, że cała dynastia chodziła na jej pasku. To ona przekonała męża, by rozbił państwo na kawałki. Wszystko, byle uratować potomków przed zakusami ambitnej synowej.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 335-342. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Kamil Janicki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Królowe epoki przepychu i upadku - Kamil Janicki powraca do historii silnych kobiet! Kontynuacja bestsellerowych "Dam złotego wieku", na jaką czekaliśmy!
XVII wiek był stuleciem nieskrępowanej wolności, ale tylko dla tych, którzy nosili szlacheckie kontusze. Jednak być może było to przede wszystkim stulecie wyjątkowych kobiet? W dużej mierze dzięki nim trudny wiek XVII nie przeszedł do historii jako epoka ostatecznego upadku, ale srebrny okres dziejów Rzeczypospolitej.
W swojej najnowszej książce Kamil Janicki z doskonałym wyczuciem napięć i dramatów snuje opowieść o potężnych i ambitnych Francuzkach na polskim tronie: Ludwice Marii Gonzadze - żonie Władysława IV i Jana Kazimierza, oraz wielkiej miłości Jana III Sobieskiego - Marii Kazimierze d’Arquien, zwanej Marysieńką.
Ludwika Maria namawiała drugiego męża, by wytrwał w oporze przeciw Szwedom nawet w najczarniejszych chwilach niszczycielskiego potopu. To ona wizytowała polskie szańce pod Warszawą, a gdy starcia zbrojne dobiegły końca, podjęła konieczną - ale też skazaną na porażkę - walkę o reformę kraju. Maria Kazimiera jako siedemnastoletnia panna na wydaniu wyszła za Jana Zamoyskiego, gdy jednak mąż niespodziewanie umarł (mając zaledwie 37 lat), nie minęły dwa tygodnie, a Maria Kazimiera i pan Sobieski potajemnie stanęli na ślubnym kobiercu. Stało się to nie tylko za zgodą, ale wręcz pod naciskiem królowej, która - w myśl zachowanej relacji niemieckiego szpiega - przyłapała ich nocą "na uczynku".
Oto wciągająca biografia przedstawicielek najświetniejszych arystokratycznych rodów Francji, którym udało się trzeźwo, dalekosiężnie i wytrawnie zagrać bardzo trudną kartą.
UWAGI:
Na okładce podtytuł: królowe epoki przepychu i upadku. Bibliografia na stronach 489-498. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Kamil Janicki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni