


Wezwanie Żmija
Przesycona słowiańską magią, pradawnymi wierzeniami i mrocznymi urokami pierwsza część cyklu Dziedzictwo stróża Nawii.
Wojmir, syn Żmija, widzi duchy i potrafi rozmawiać z demonami. Na co dzień odprowadza zbłąkane dusze nad brzeg Rzeki Zapomnienia spływającej pod same bramy Nawii.
Jest też częstym bywalcem zamtuzów, cmentarzy i karczm, między którymi wędruje w
poszukiwaniu świętego spokoju i łatwych pieniędzy. Mając słabość do pięknych kobiet, znajduje się pod silnym wpływem uroku Żywii - strzygi z aspiracjami na szlachciankę - oraz wdzięku Stefy - lokalnej szeptuchy z urazem do czapników. To właśnie w ich towarzystwie musi pokonać trawiące średniowieczny Poznań plagi tajemniczych samobójstw i opętań, które niebezpiecznie często mają coś wspólnego z nim samym.
"Wezwanie Żmija" to niezwykła podróż do czasów, w których chrześcijaństwo i wierzenia słowiańskie funkcjonują obok siebie - jedno nie wyparło drugiego i muszą one ze sobą konkurować.
Odpowiedzialność: | Agnieszka Kulbat. |
Seria: | Dziedzictwo stróża Nawii / Agnieszka Kulbat : 1; Słowiańskie Światy |
Hasła: | Demony Magia Mitologia słowiańska Przeznaczenie Poznań (woj. wielkopolskie) Fantasy Powieść Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Poznań : Replika, copyright 2025. |
Wydanie: | Wydanie I. |
Opis fizyczny: | 414, [2] strony ; 22 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 2025 r. |
PowiÄ…zane zestawienia: | |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Dziedzictwo stróża Nawii należy czytać w określonej kolejności:
![]() | Tom 1 Wezwanie ŻmijaPrzesycona słowiańską magią, pradawnymi wierzeniami i mrocznymi urokami pierwsza część cyklu Dziedzictwo stróża Nawii. Wojmir, syn Żmija, widzi duchy i potrafi rozmawiać z demonami. Na co dzień odprowadza zbłąkane dusze nad brzeg Rzeki Zapomnienia spływającej pod same bramy Nawii. Jest też częstym bywalcem zamtuzów, cmentarzy [...] |