Kwintesencją tej opowieści jest kult życia, kult fanatyczny, radosny, taki, jak może być u człowieka, który po latach - jak jego epoka po wiekach - niewoli strząsnął z siebie dławiące jarzmo; kult życia rozkoszujący się pełnią rozwoju wszystkich ludzkich sił i instynktów: od najwyższych potrzeb ducha do najpospolitszych potrzeb ciała. Obfitą i niewyczerpaną jest dobroczynna beczka, z której czerpie już tyle wieków i pokoleń, a mocny i orzeźwiający jest jej trunek. Z jednym Szekspirem da się porównać szerokość i rozlewność Rabelaisowskiej fantazji; mimo wszystkich cech rdzennie galijskiego geniuszu jest w niej zarazem coś niefrancuskiego, zarówno w niedbałości o formę i o kompozycję, jak w niepohamowanym, nieskrępowanym niczym kipieniu bujności twórczej.
W zwierciadle, jakie Rabelais stawia przed oblicze swojej epoce, odbija się krąg świata tak szeroki, jak mało u którego twórcy; odbija się cała epoka tak wspaniała i ciekawa, epoka narodzin nowożytnego świata, a raczej dwie epoki: jedna zamierająca, przepadająca w ciemnościach średniowiecza, druga radośnie i z nadzieją prężąca się w przyszłość. Ten opis, kiedy mały Pantagruel, przywiązany łańcuchami do kołyski, podnosi się wraz z nią i wkracza do biesiadnej sali, aby zająć miejsce przy uczcie, mimo woli staje się symbolem Odrodzenia.
UWAGI:
Na książce także pseudonim tłumacza: Boy. Oznaczenia odpowiedzialności: François Rabelais ; przełożył Tadeusz Boy-Żeleński.
Gargantua i Pantagruel. Ks. 1, 2, 3 Tytuł oryginału: Vie de Gargantua et de Pantagruel
Kwintesencją tej opowieści jest kult życia, kult fanatyczny, radosny, taki, jak może być u człowieka, który po latach - jak jego epoka po wiekach - niewoli strząsnął z siebie dławiące jarzmo; kult życia rozkoszujący się pełnią rozwoju wszystkich ludzkich sił i instynktów: od najwyższych potrzeb ducha do najpospolitszych potrzeb ciała. Obfitą i niewyczerpaną jest dobroczynna beczka, z której czerpie już tyle wieków i pokoleń, a mocny i orzeźwiający jest jej trunek. Z jednym Szekspirem da się porównać szerokość i rozlewność Rabelaisowskiej fantazji; mimo wszystkich cech rdzennie galijskiego geniuszu jest w niej zarazem coś niefrancuskiego, zarówno w niedbałości o formę i o kompozycję, jak w niepohamowanym, nieskrępowanym niczym kipieniu bujności twórczej. W zwierciadle, jakie Rabelais stawia przed oblicze swojej epoce, odbija się krąg świata tak szeroki, jak mało u którego twórcy; odbija się cała epoka tak wspaniała i ciekawa, epoka narodzin nowożytnego świata, a raczej dwie epoki: jedna zamierająca, przepadająca w ciemnościach średniowiecza, druga radośnie i z nadzieją prężąca się w przyszłość. Ten opis, kiedy mały Pantagruel, przywiązany łańcuchami do kołyski, podnosi się wraz z nią i wkracza do biesiadnej sali, aby zająć miejsce przy uczcie, mimo woli staje się symbolem Odrodzenia.
Tom 2
Gargantua i Pantagruel. Ks. 4 i 5 Tytuł oryginału: Vie de Gargantua et de Pantagruel
Słynne zdanie: "Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami, śmiech to szczere królestwo człowieka", wprowadzające do opowieści o Gargantui, jest nie tylko zapowiedzią radości głoszonej przez Odrodzenie, śmiech bowiem posłużył autorowi jako broń w walce starego z nowym. Komizm Rabelais’go ma bardzo rozległą skalę, przechodzi od rubasznego, plebejskiego humoru do ciętej chłoszczącej satyry. To właśnie zespolenie komizmu, występującego często pod postacią groteski i realistycznego spojrzenia na świat, zadecydowało o wymowie ideowej dzieła. Stanowi ono bowiem wielki fresk obyczajowy społeczeństwa francuskiego w XVI wieku, połączony z krytyką feudalnych, scholastycznych reliktów średniowiecza. Rabelais nie poprzestaje tylko na krytyce. Przeniknięty dążeniami i ideałami humanistów Renesansu, sławi pełny rozwój człowieka, głosi wiarę w naukę pozwalającą ulepszać bieg ludzkiego życia. "Gargantua i Pantagruel" pisany jest bujnym, soczystym językiem, czerpanym z całego bogactwa mowy ludu; Rabelais, wzbogaciwszy słownictwo i składnię, stał się jednym z twórców współczesnej prozy francuskiej. Dzięki kongenialnemu przekładowi Tadeusza Żeleńskiego (Boya) czytelnik polski może w pełni docenić walory tego arcydzieła, głoszącego idee jakżeż aktualne i dzisiaj: wiarę w triumf umysłu ludzkiego, ufność w naukę, przekonanie o zwycięstwie rozumu nad brutalną siłą fizyczną.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Słynne zdanie: "Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami, śmiech to szczere królestwo człowieka", wprowadzające do opowieści o Gargantui, jest nie tylko zapowiedzią radości głoszonej przez Odrodzenie, śmiech bowiem posłużył autorowi jako broń w walce starego z nowym. Komizm Rabelais’go ma bardzo rozległą skalę, przechodzi od rubasznego, plebejskiego humoru do ciętej chłoszczącej satyry. To właśnie zespolenie komizmu, występującego często pod postacią groteski i realistycznego spojrzenia na świat, zadecydowało o wymowie ideowej dzieła. Stanowi ono bowiem wielki fresk obyczajowy społeczeństwa francuskiego w XVI wieku, połączony z krytyką feudalnych, scholastycznych reliktów średniowiecza.
Rabelais nie poprzestaje tylko na krytyce. Przeniknięty dążeniami i ideałami humanistów Renesansu, sławi pełny rozwój człowieka, głosi wiarę w naukę pozwalającą ulepszać bieg ludzkiego życia. "Gargantua i Pantagruel" pisany jest bujnym, soczystym językiem, czerpanym z całego bogactwa mowy ludu; Rabelais, wzbogaciwszy słownictwo i składnię, stał się jednym z twórców współczesnej prozy francuskiej. Dzięki kongenialnemu przekładowi Tadeusza Żeleńskiego (Boya) czytelnik polski może w pełni docenić walory tego arcydzieła, głoszącego idee jakżeż aktualne i dzisiaj: wiarę w triumf umysłu ludzkiego, ufność w naukę, przekonanie o zwycięstwie rozumu nad brutalną siłą fizyczną.
UWAGI:
Na książce także pseudonim tłumacza: Boy. Na grzbiecie błędne oznaczenie tomu: Ks. 1, 2, 3. Oznaczenia odpowiedzialności: François Rabelais ; przełożył Tadeusz Boy-Żeleński.
Gargantua i Pantagruel. Ks. 1, 2, 3 Tytuł oryginału: Vie de Gargantua et de Pantagruel
Kwintesencją tej opowieści jest kult życia, kult fanatyczny, radosny, taki, jak może być u człowieka, który po latach - jak jego epoka po wiekach - niewoli strząsnął z siebie dławiące jarzmo; kult życia rozkoszujący się pełnią rozwoju wszystkich ludzkich sił i instynktów: od najwyższych potrzeb ducha do najpospolitszych potrzeb ciała. Obfitą i niewyczerpaną jest dobroczynna beczka, z której czerpie już tyle wieków i pokoleń, a mocny i orzeźwiający jest jej trunek. Z jednym Szekspirem da się porównać szerokość i rozlewność Rabelaisowskiej fantazji; mimo wszystkich cech rdzennie galijskiego geniuszu jest w niej zarazem coś niefrancuskiego, zarówno w niedbałości o formę i o kompozycję, jak w niepohamowanym, nieskrępowanym niczym kipieniu bujności twórczej. W zwierciadle, jakie Rabelais stawia przed oblicze swojej epoce, odbija się krąg świata tak szeroki, jak mało u którego twórcy; odbija się cała epoka tak wspaniała i ciekawa, epoka narodzin nowożytnego świata, a raczej dwie epoki: jedna zamierająca, przepadająca w ciemnościach średniowiecza, druga radośnie i z nadzieją prężąca się w przyszłość. Ten opis, kiedy mały Pantagruel, przywiązany łańcuchami do kołyski, podnosi się wraz z nią i wkracza do biesiadnej sali, aby zająć miejsce przy uczcie, mimo woli staje się symbolem Odrodzenia.
Tom 2
Gargantua i Pantagruel. Ks. 4 i 5 Tytuł oryginału: Vie de Gargantua et de Pantagruel
Słynne zdanie: "Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami, śmiech to szczere królestwo człowieka", wprowadzające do opowieści o Gargantui, jest nie tylko zapowiedzią radości głoszonej przez Odrodzenie, śmiech bowiem posłużył autorowi jako broń w walce starego z nowym. Komizm Rabelais’go ma bardzo rozległą skalę, przechodzi od rubasznego, plebejskiego humoru do ciętej chłoszczącej satyry. To właśnie zespolenie komizmu, występującego często pod postacią groteski i realistycznego spojrzenia na świat, zadecydowało o wymowie ideowej dzieła. Stanowi ono bowiem wielki fresk obyczajowy społeczeństwa francuskiego w XVI wieku, połączony z krytyką feudalnych, scholastycznych reliktów średniowiecza. Rabelais nie poprzestaje tylko na krytyce. Przeniknięty dążeniami i ideałami humanistów Renesansu, sławi pełny rozwój człowieka, głosi wiarę w naukę pozwalającą ulepszać bieg ludzkiego życia. "Gargantua i Pantagruel" pisany jest bujnym, soczystym językiem, czerpanym z całego bogactwa mowy ludu; Rabelais, wzbogaciwszy słownictwo i składnię, stał się jednym z twórców współczesnej prozy francuskiej. Dzięki kongenialnemu przekładowi Tadeusza Żeleńskiego (Boya) czytelnik polski może w pełni docenić walory tego arcydzieła, głoszącego idee jakżeż aktualne i dzisiaj: wiarę w triumf umysłu ludzkiego, ufność w naukę, przekonanie o zwycięstwie rozumu nad brutalną siłą fizyczną.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zbiór opowiadań będących epizodami z życia szesnaściorga bohaterów.
Każda historia kreśli nie tylko obraz zdarzeń, w których uczestniczą, ale w równym stopniu ukazuje wewnętrzne uniwersum ich doznań i emocji. Każda staje się zderzeniem dwóch światów - zewnętrznego i tego, który nosimy w sobie. Przenikają się i zazębiają, sprawiając, że pozornie nieistotne wydarzenia mają dalekosiężne konsekwencje.
To ekscentryczna podróż po współczesnej egzystencji. W prozie bogatej w nabokovowskie detale i barowy humor Spahić maluje portret świata tak dziwnego, że może on istnieć tylko w XXI wieku.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Ognjen Spahić ; tłumaczenie Marta Dobrowolska-Kierył.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rafał Pacześ żyje z rozśmieszania ludzi. Jego występy na youtubie mają 50 milionów wyświetleń co czyni go najpopularniejszym polskim standuperem. Jako jedyny polski komik zapełnił katowicki Spodek! ASz Dzienik napisał o nim, że "umiłował sobie paździerze polskiej codzienności i piętnuje je ze swoistym brutalnym wdziękiem" a jego twórczość to "solidna dawka lekarstwa na naszą kochaną polską codzienność". Ale debiutancka powieść Rafała Paczesia to znacznie więcej niż beka z polskiej rzeczywistości.
Grube wióry to opowieść o kasacyjnym piciu, złych kobietach, jeszcze gorszych mężczyznach, tchórzliwych szefach i tragicznym losie przedstawicieli handlowych oraz skundlonych yorków. Ale Pacześ napisał przede wszystkim brawurową, niebezpiecznie zabawną i bezwzględnie szczerą powieść o współczesnych mężczyznach. O tym, jak trudno jest im dojrzeć i przezwyciężyć autodestrukcyjny pęd, ale i o tym, że potrafią głęboko kochać a najlepsze lekcje w życiu dają im prawdziwi przyjaciele.
Dwudziestojednoletni Oskar i niemal dwa razy od niego starszy Wiktor spotykają się przypadkiem. Obydwaj mają powykręcane - zwłaszcza za sprawą własnych ojców - życiorysy, życiowe brudy za paznokciami, nieudane związki i problemy z piciem. Połączy ich nieoczywista przyjaźń oraz szalony i zbrodniczy plan, który zaprowadzi ich nad norweskie fiordy i na krawędź katastrofy. Jego zaskakujące konsekwencje obrócą ich życie do góry nogami.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Rafał Pacześ.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 635344 od dnia 2024-06-07 Wypożyczona, do dnia 2024-07-08
Oto Sandra: piękna początkująca instagramowa influencerka, redaktorka czasopisma lifestylowego i dziewczyna Mirka, uroczego nieudacznika. Sandra marzy o łatwym i przyjemnym życiu w świetle instagramowych reflektorów. Tylko jak je osiągnąć?
Kiedy pewnego dnia poznaje słynnego kompozytora, w jej głowie rodzi się pomysł na szybki sukces.
Instastory to powieść dla fanów czarnego humoru, parodii i śmiechu. Świetna książka zarówno na lato, jak i na mroźną zimową noc!
"Nazywają mnie Krzysztof Daukszewicz, to znaczy nazywają mnie tak ci, którzy zapamiętali, jak się takie nazwisko wymawia, to jest Urząd Skarbowy, komornik i trochę znajomych. Przeciętny obywatel wymawia moje nazwisko Dauszkiewicz lub Dałszkiewicz. Jedynie "Magazyn rodzinny" parę lat temu wydrukował poprawnie Daukszewicz, ale za to dał mi na imię Krystyna."
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Krzysztof Daukszewicz ; ilustrował Julian Bohdanowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Po raz pierwszy w jednym tomie meneliki prawie wszystkie!
Krzysztof Daukszewicz od ponad dwudziestu lat zapisuje swoje spotkania ze smakoszami win regionalnych, które nigdy nie zdążą poleżakować. Koneserzy soczyście i bezpardonowo punktują naszą polską rzeczywistość. Czyż spostrzeżenia ludzi, którzy nigdy nie trzeźwieją, nie obnażają czasem w bezlitosny sposób także naszych wad i przyzwyczajeń, do których nawet przed sobą nie chcemy się przyznać?
Drogi czytelniku, po ukazaniu się książki "Meneliki nowe, czyli wina Tuska i logika białoruska" na spotkaniach z czytelnikami proszono mnie o wznowienie wcześniejszych menelików. Tak też i czynię; starsze meneliki uzupełniają najnowsze, a także opowieści o murkowcach i epitafia, których sporo przybyło. Przyjemnego czytania. Krzysztof Daukszewicz
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Krzysztof Daukszewicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni