Polscy lotnicy. Niemiecki obóz. Spektakularna międzynarodowa ucieczka. Dla nazistów była ona kompromitacją. Brytyjczycy chwalą się nią do dziś. O Polakach nie pamięta nikt.
Najlepsi lotnicy bombowi RAF-u. Bezlitośni łowcy wypatrujący pod osłoną nocy swoich celów - niemieckich miast i fabryk napędzających nazistowską machinę wojenną. W końcu zestrzeleni i schwytani trafiają do obozu jenieckiego - Stalagu Luft III.
Od pierwszej chwili realizują swój główny cel - ucieczkę. Jak zamkniętym w obozie żołnierzom udaje się pod czujnym okiem nazistów wybudować trzy długie tunele? W jaki sposób podrabiają dokumenty, kreślą dokładne mapy? Jakim cudem szyją skrojone na miarę niemieckie mundury? A wreszcie - jak ponad 70 osobom udaje się wydostać z niewoli, dokonując rzeczy niemożliwej - największej ucieczki z nazistowskiego obozu w dziejach?
Jaką rolę w tej ucieczce odegrali Polacy? Jakie były losy uciekinierów? I dlaczego Polacy zostali w tej historii zapomniani?
Najbardziej spektakularna akcja drugiej wojny światowej, w której kluczową rolę odegrali nasi rodacy. Historia najsłynniejszej ucieczki opowiedziana po raz pierwszy z polskiego punktu widzenia.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 295-299. Oznaczenia odpowiedzialności: Marek Łuszczyna.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W rankingach najlepszych dowódców Hitlera Erich von Manstein plasuje się na czołowych pozycjach. To on był autorem i realizatorem planu, który doprowadził Francję do klęski w 1940 roku. Jego oddziały w 1941 i 1942 roku w błyskawicznym tempie przemierzały rosyjskie przestrzenie na froncie wschodnim. Ale kiedy nadeszło pasmo klęsk, podobnie jak wielu innych wojskowych, feldmarszałek popadł w niełaskę u Führera. W 1944 roku nie zaangażował się w spisek przeciwko Hitlerowi, choć podobno wiedział o planach spiskowców i nikomu ich nie zdradził.Po wojnie von Manstein był jednym z dowódców Wehrmachtu, którego rady uwzględnił rząd Republiki Federalnej Niemiec przy tworzeniu Bundeswehry. 80. rocznicę jego urodzin dowództwo Bundeswehry uhonorowało wydaniem księgi pamiątkowej pt. "Nigdy poza służbą". Zmarł 10 czerwca 1973 roku, w wieku 85 lat, i został pochowany z honorami wojskowymi.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Erich von Manstein ; przekład Jerzy Sawicki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Prawdziwa historia asa wywiadu, polskiego Jamesa Bonda.
Polecam. Zdecydowanie polecam - Marek Krajewski.
Postać Jana Henryka Żychonia jest wielobarwna, kontrowersyjna i tragiczna. Jako młody chłopak uciekł z domu do Legionów, walczył o granice odrodzonej Polski, był oficerem wywiadu niestroniącym od brutalnych metod, godnym przeciwnikiem niemieckiej Abwehry; wzbudzał też kontrowersje swoim nieokrzesaniem i zamiłowaniem do alkoholu. Zainicjował szereg ważnych akcji wywiadowczych, w tym najsłynniejszą "Wózek", polegającą na inwigilacji niemieckich przesyłek pocztowych przewożonych przez polskie Pomorze. Podczas II wojny światowej Żychoń został bezpodstawnie oskarżony o współpracę z Abwehrą. Uniósł się honorem, rzucił stanowisko, zgłosił się na front - i zginął pod Monte Cassino.
Książka Andrzeja Brzezieckiego jest porywającą biografią, którą czyta się jak najlepszą powieść sensacyjną.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 505-[512]. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Brzeziecki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Porządkując stare listy, Małgorzata Szejnert trafia na rodzinną zagadkę. W maju 1943 roku wuj Ignacy Raczkowski został pochowany na cmentarzu w Rothesay na wyspie Bute. Dlaczego w domu o tym nie mówiono? Czy jego obecność na wyspie mogła być czymś wstydliwym?
Szukając odpowiedzi, reporterka rusza w podróż śladami wuja - do londyńskich archiwów i do Szkocji. Stopniowo odkrywa kłopotliwy epizod II wojny światowej: obóz odosobnienia dla polskich oficerów prowadzony przez polskie władze wojskowe.
Oficerowie mogli grać w brydża, chodzić na potańcówki i uczyć się angielskiego. Bomby nie spadały na Bute. Czasami widmowe wraki storpedowanych okrętów wpływające do zatoki przypominały, że nie tak daleko świat płonie. Ale przymusowy pobyt na wyspie Polacy przeżywali jako okrutną karę.
Wyspa Węży to przełamująca schematy opowieść o wojnie, która częściej niż walką bywa wyczekiwaniem. Skrupulatnie odtwarzając wydarzenia sprzed ponad siedemdziesięciu lat, Małgorzata Szejnert opowiada o naszej sile i bezsilności, o honorze i skazach na nim. A także o pamięci i niepamięci: osobistej, rodzinnej, zbiorowej. Przede wszystkim jednak kreśli nasz poruszająco aktualny, niepokojący portret własny.
Nazywam się Hagenbeck. Filip Hagenbeck. Kim jestem? Szpiegiem. Zupełnie zwyczajnym.
Przelanie moich wspomnień na papier byłoby dawniej zupełnie nie do pomyślenia. Wpajana nam od początku szkolenia zasada poufności skłaniała do pozostawania w cieniu. Pamiętam ten wykład w Kiejkutach. Swego czasu usłyszałem żale pewnej badaczki z IPN, że oficerowie wywiadu z "niesłusznych lat" nie palą się do pisania wspomnień. A przecież są ważnymi świadkami historii. Zaśmiałem się wtedy gromko. Ale kiedy bez skrupułów ujawniono Zbiór Zastrzeżony IPN, nie było mi już do śmiechu.
Postanowiłem więc sam opowiedzieć swoją historię. Nie jest to praca naukowa. Nie jest to historia wywiadu cywilnego. Nie jest to też analiza polityczna ówczesnych realiów. Nie wszystko mogę ani chcę opowiedzieć. Zobaczycie, jak "zwyczajny absolwent" wpada w łapy "mafii" zwanej wywiadem. Pokażę wam szkolenie wywiadowcze, szczegóły pracy Departamentu I MSW i funkcjonowania Centrali wywiadu. Uchylę też rąbka tajemnicy na temat moich przygód na Czarnym Lądzie.
Przygotowując się do przelania na papier swoich memuarów, zorientowałem się, że nie zbawiłem świata, nie zapobiegłem trzeciej wojnie światowej, nie zdziałałem cudów. Byłem trybikiem w pewnej specyficznej machinie, jaką każde rozsądne państwo powołuje, aby widzieć i słyszeć to, czego jego rywale nie chcą ujawnić publicznie. Historia pełna jest niezwykłych postaci. Zarówno oficerów, jak i agentów. Szpiegów. Zawodowców i amatorów. Złodziei tajemnic.
Zapraszam do mojego świata, świata "zwyczajnych szpiegów". Nie będziecie rozczarowani.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Filip Hagenbeck.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nazywam się Hagenbeck. Filip Hagenbeck. Kim jestem? Szpiegiem. Zupełnie zwyczajnym.
Przelanie moich wspomnień na papier byłoby dawniej zupełnie nie do pomyślenia. Wpajana nam od początku szkolenia zasada poufności skłaniała do pozostawania w cieniu. Pamiętam ten wykład w Kiejkutach. Swego czasu usłyszałem żale pewnej badaczki z IPN, że oficerowie wywiadu z "niesłusznych lat" nie palą się do pisania wspomnień. A przecież są ważnymi świadkami historii. Zaśmiałem się wtedy gromko. Ale kiedy bez skrupułów ujawniono Zbiór Zastrzeżony IPN, nie było mi już do śmiechu.
Postanowiłem więc sam opowiedzieć swoją historię. Nie jest to praca naukowa. Nie jest to historia wywiadu cywilnego. Nie jest to też analiza polityczna ówczesnych realiów. Nie wszystko mogę ani chcę opowiedzieć. Zobaczycie, jak "zwyczajny absolwent" wpada w łapy "mafii" zwanej wywiadem. Pokażę wam szkolenie wywiadowcze, szczegóły pracy Departamentu I MSW i funkcjonowania Centrali wywiadu. Uchylę też rąbka tajemnicy na temat moich przygód na Czarnym Lądzie.
Przygotowując się do przelania na papier swoich memuarów, zorientowałem się, że nie zbawiłem świata, nie zapobiegłem trzeciej wojnie światowej, nie zdziałałem cudów. Byłem trybikiem w pewnej specyficznej machinie, jaką każde rozsądne państwo powołuje, aby widzieć i słyszeć to, czego jego rywale nie chcą ujawnić publicznie. Historia pełna jest niezwykłych postaci. Zarówno oficerów, jak i agentów. Szpiegów. Zawodowców i amatorów. Złodziei tajemnic.
Zapraszam do mojego świata, świata "zwyczajnych szpiegów". Nie będziecie rozczarowani.
UWAGI:
W obrębie wydania nakłady z różnymi numerami ISBN. W obrębie wydania nakłady z różnymi cenami. Oznaczenia odpowiedzialności: Filip Hagenbeck.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni