Ulet - piętnastoletni Somalijczyk dostał się wreszcie na łódź z innymi uchodźcami. Był sam - bez rodziny i przyjaciół. Podróżujący z nim Somalijczycy wiedzieli, że w Libii był więziony, torturowany i głodzony. To nieprawdopodobne, że udało mu się dotrzeć do Europy. Gdy łódź zbliżała się do wybrzeży Włoch, Ulet obserwował ruch fal i majaczącą na horyzoncie ziemię. Wtedy stracił przytomność. Mimo półgodzinnej reanimacji nie udało się go uratować - zmarł na obrzęk płuc. Gdyby zmarł w Libii, nikt by o tym nie usłyszał.W 2015 roku państwa członkowskie Unii Europejskie otrzymały ponad dwukrotnie więcej wniosków o azyl, niż rok wcześniej. Najwięcej imigrantów przybywało z Syrii, Afganistanu i Iraku - krajów pogrążonych w wieloletnim kryzysie. Konwencja Genewska mówi, że uchodźcami są osoby zmuszone opuścić kraj pochodzenia. Definicja ta nie obejmuje osób stanowiących wśród uchodźców większość: tych, którzy nie mogą korzystać z ochrony międzynarodowej, którzy utknęli w Jemenie, Sudanie Południowym, Demokratycznej Republice Konga. To uchodźcy zapomniani, ponieważ nie są oni uchodźcami. Są przesiedleńcami wewnętrznymi. W tym poruszającym reportażu, Agus Morales przygląda się im wszystkim. Podąża z imigrantami, którzy przekraczają granicę meksykańsko-amerykańską, żyje w obozach w Jordanii, pływa z uciekinierami barką po Morzu Śródziemnym. Próbuje ich zrozumieć, powiedzieć kim są, skąd przychodzą i dlaczego. I odkrywa to, co jest najbardziej przerażające - że to ludzie tacy jak ty, o tym samym wyglądzie, marzeniach i uczuciach. Każdy z nas mógłby zostać uchodźcą.
UWAGI:
Mapa na wyklejkach. Oznaczenia odpowiedzialności: Agus Morales ; przekład Marta Szafrańska-Brandt.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego świata, ale z czasem te same historie zaczęły wypełniać szpalty gazet i akta kolejnych spraw. Odcięte ramiona, odrąbane nogi, wybite zęby. Palce, dłonie, stopy, uszy, serca, jelita, wątroby, penisy i łechtaczki - cenny był każdy, nawet najmniejszy kawałek. Przez lata słuchałem o kraju zanurzonym w czarach, o porzuconych dzieciach, kolejnych atakach, morderstwach i rozkopanych grobach. W końcu stwierdziłem, że polecę do Dar es Salaam, by spróbować zrozumieć to, co przeraża. Byłem pewien, że na miejscu będę rozmawiać o polowaniach i wierze w magiczną moc ciał albinosów. Szybko jednak okazało się, że w tych rozmowach strach przed okaleczeniem czy śmiercią praktycznie się nie pojawia".Filip Skrońc
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Filip Skrońc.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
TO, CO BIERZEMY ZA PEWNIK, WCALE NIE MUSI NIM BYĆ.
Czy w latach 70. XX wieku na Warszawę mogła spaść bomba atomowa? Jak wyglądałby świat, gdyby w Chinach kwitła demokracja, a w Europie panował komunizm? Czy Rosja jest skazana na tyranię? Jak zmieniłby się bieg historii, gdyby finałowa sekwencja Bękartów wojny Quentina Tarantino wydarzyła się naprawdę i Żydzi zabiliby Hitlera? A gdyby Adolf nie został Hitlerem?
Kuba Benedyczak - dziennikarz i analityk polityczny - wraz ze swoimi rozmówcami zastanawia się, jak wyglądałby świat, gdyby historia potoczyła się inaczej. Okazuje się, że okrutne dzieje XX wieku wcale nie są najgorszym z możliwych wariantów. Wyłaniające się z rozmów alternatywne scenariusze stają się pretekstem do dyskusji o aktualnych problemach oraz o obecnej wojnie w Ukrainie. Pomagają zrozumieć powtarzalne mechanizmy historii, przez które Europa znów znalazła się na skraju obłędu.
Czy można było uniknąć najbardziej tragicznych wydarzeń i co zrobić, aby nie powtarzać błędów przeszłości?
Na te pytania odpowiadają eksperci z różnych dziedzin: historycy, pisarze, a także polityk i doradca służb specjalnych.
UWAGI:
Bibliografia, filmografia na stronach 303-309. Oznaczenia odpowiedzialności: rozmawia Kuba Benedyczak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni